Dzień 160 – demielinizacja & remielinizacja
Proces demielinizacji trwał u mnie 7 lat, czy to możliwe, że po 6 miesiącach zaczęła się remielinizacja?
Już się nie mogę doczekać, za trzy tygodnie mam mieć robiony kontrolny rezonans po 6 miesiącach brania leku GILENYA.
Badanie ma wykazać czy lek spowodował rozpoczęcie procesu odbudowy mieliny.
Z zewnątrz widać u mnie pozytywne efekty działania leku, ale co jest w środku tego gołym okiem nie zobaczymy.
Słyszałem o tym, że średnio po 6 miesiącach kuracji zaczyna sie odbudowa mieliny, ale dopóki tego nie zobaczę na własnym organiźmie to w to nie uwierzę. Choć bardzo bym chciał, żeby to była prawda 🙂
Dzień 147 – VEP & BAEP bad. 2
Dziś miałem kontrolne badania wzrokowych i słuchowych potencjałów wywołanych z pnia mózgu.
Panie wykonujące badania są jednymi z najbardziej doświadczonych, gdyż w pracowni tej zapoczątkowano tego typu diagnostykę na terenie Dolnego Śląska.
Ponadto są bardzo życzliwie nastawione do pacjentów, co jest wielką rzadkością 🙂
Wyniki dzisiejszych badań będą porównane z tymi z przed zabiegu, a za jakiś czas będą wykonane kolejne kontrolne badania, żeby sprawdzić czy istnieje korelacja.
Dzień 134 – VEP & BAEP
Dziś byłem na badaniach w Pacowni Elektrofizjologii.
Przesympatyczne Panie po odpowiednim namaszczeniu okleiły moją głowę mnóstwem kabelków.
Po czym rozpoczął się godzinny cykl badań.
Wyniki będę mógł odebrać w przyszłym tygodniu.
Wzrokowe potencjały wywołane (ang. visual evoked potential- VEP) – zob. więcej na Wikipedii
Słuchowe potencjały wywołane pnia mózgu BAEP (ang. Brainstem Auditory Evoked Potential) – zob. więcej na Wikipedii
Dzień 87 – Borne Sulinowo
Dotarłem. Dziś rozpoczynam miesięczny okres pobytu w Centrum Rehabilitacji dla osób chorych na stwardnienie rozsiane im. Jana Pawła II w Bornem Sulinowie.
O samym centrum pisałem już wcześnej na moim blogu w poście Dzień 57- chichot losu.
Sporo informacji można znaleźć także na stronie ośrodka http://www.centrumsm.eu
Dzień 86 – komu w drogę…
Jutro rano jadę do Bornego Sulinowa na cztery tygodnie kompleksowej rehabilitacji.
Dziwne uczucie, tak dawno nigdzie nie wyjeżdżałem co najwyżej do szpitala.
Dziś zdałem sobie sprawę, że nigdy nie byliśmy całą rodziną na wczasach.
A jutro znów ja jadę, a one zostają.
Biedne te moje dziewczyny przeze mnie 🙁