Szukaj w "Badania"

Dzień siedemnasty – NMR

cze 19, 2011   //   przez Jacek   //   Badania, BLOG, Leczenie, Terapia  //  Możliwość komentowania Dzień siedemnasty – NMR została wyłączona

Dziś czuje się całkiem dobrze.

W związku z tym, że w najbliższym czasie mam zaplanowaną diagnostykę, wpadł mi w ręce rezonans magnetyczny z 2009 roku. Opis trochę mnie przeraził, gdyż do tej pory nie analizowałem żadnych wyników badań NMR, żeby oszczędzić sobie nerwów, od tego była od początku Ela, to ona wiedziała co złego się dzieje. Reasumując mój mózg, móżdżek są jak sitko, niektóre zmiany demielinizacyjne – plaki mają 15-16mm. W rdzeniu kręgowym na poziomie C5 – 18x5mm. Nawet nie liczą już ile jest plak jedynie piszą, że liczne, że jest progresja. Trudno się dziwić, że jestem otępiały, a ciało moje jest jak po udarze jeżeli mam takie dziury w najważniejszym organie, przecież w mózgu i móżdżku każdy milimetr za coś odpowiada. Teraz rozumiem dlaczego każdy lekarz, który widział mój rezonans mówił, że to cud, że wogóle się poruszam.

Wiem, że teraz po dwóch latach niewielka część będzie wolna od plak L.

Załączam jedno ze zdjęć, jest to przekrój z obrazem tylko niewielkiej części mózgu, plak jest w niej od groma do tego wielkich.

Dzień ósmy – wizyta kontrolna

cze 10, 2011   //   przez Jacek   //   Badania, BLOG, Leczenie, Terapia  //  Możliwość komentowania Dzień ósmy – wizyta kontrolna została wyłączona

Lekarz prowadzący był zaskoczony tym jak pozytywnie lek na mnie zadziałał :-).

Co prawda spodziewał się efektów, ale nie aż takich i nie w tak krótkim czasie. Badał mnie długo i dokładnie. Po czym cierpliwie i wyczerpująco odpowiadał na wiele pytań zadanych przez nas. Między innymi wytłumaczył dziwne ciepło w klatce piersiowej. Faktycznie wynika ono z podwyższonego ciśnienia, którego wahanie jest jednym ze skutków ubocznych. Mój organizm uzbrojony w lek walczy z chorobą, jednocześnie dostosowuje się do leku :-). Przez ten miesiąc będzie podwójnie obciążony, dlatego muszę na siebie szczególnie uważać. Prowadzący  stwierdził, że lek jest dobrze nacelowany na mój stan.

Jeżeli z jakiejkolwiek przyczyny leczenie musiałoby zostać przerwane to będzie to dla mnie wyrok.

Dzień siódmy – ciśnienie +/-

cze 9, 2011   //   przez Jacek   //   Badania, BLOG, Leczenie, Terapia  //  Możliwość komentowania Dzień siódmy – ciśnienie +/- została wyłączona

Obudziło mnie dziwne ciepło w klatce piersiowej, rozchodzące się po całym ciele. Trochę się zaniepokoiłem, tym nowym objawem. Zmierzyłem ciśnienie i było bardzo wysokie 200/110.

O stałej porze przyjąłem kapsułkę, pół godziny później znów zmierzyłem ciśnienie i nadal było bardzo wysokie. Żona zadecydowała, że muszę mieć zmierzone na innym aparacie,  czasem te elektroniczne zafałszowują pomiar, bo np. bateria jest słaba.
Córka zawiozła mnie do przychodni, gdzie zaprzyjaźnione Panie Pielęgniarki chętnie zmierzyły mi ciśnienie na swoim aparacie. Zrobiły to bardzo skrupulatnie na obu rękach. Ponadto zmierzyły też moim aparatem,  żeby  mieć porównanie. Na ich wyszedł pomiar 120/85 (co jak na mnie jest podwyższone) a na moim było 157/100 (dzikie) .
Czyli  wniosek  z moim aparatem było coś nie tak, po wymianie baterii zaczął wskazywać właściwie. Przez bardzo częste mierzenie ciśnienia w ostatnich sześciu dniach wykończyło baterie. Mimo wszystko Ela się nie dała zwieść, najbardziej zaniepokoiło ją to dziwne ciepło i podwyższone mimo wszystko ciśnienie. Jutro mnie zawozi do lekarza prowadzącego na kontrolę, na którą mieliśmy jechać w poniedziałek.

Sam jestem ciekaw jego reakcji na poprawę mojego stanu.

Badania

maj 31, 2011   //   przez Jacek   //   Badania, BLOG, Leczenie  //  Możliwość komentowania Badania została wyłączona

Wykonałem wszystkie niezbędne badania min.: pełna morfologia krwi, próby wątrobowe- aktywność transaminaz i stężenie bilirubiny, EKG x 2, wywiad czy przebyłem ospę wietrzną, czy nie mam żadnych stanów zapalnych.
Ważne są wszystkie wyniki ale w moim przypadku najważniejsze jest EKG ze względu na to, że jako sportowiec mam wytrenowane serce – czyli moje serce bije wolniej. A lek po podaniu pierwszej dawki powoduje zwolnienie częstości akcji serca w ciągu godziny i osiąga maksymalne nasilenie po około 4-5 godzinach. Czyli pierwsze 6 godzin będzie rozstrzygające, dlatego muszę być w szpitalu na wypadek wystąpienia bradykardii. Żeby można było mnie ewentualnie defibrylować, reanimować. Ale coś za coś takie decyzje trzeba podejmować.

Strony:«1...56789101112

Archiwum