Mimo to się nie poddaję, walczę, chcę żyć…

Kolejny SOR, kolejny szpital…
Od dłuższego czasu miałem krwawienia z nosa, ale sytuacja z utratą wzroku w oku prawym i próbami ratowania widzenia w oku lewym odsunęła ten problem na drugi plan. Mimo wszystko wiedziałem że to coś poważnego, bo badanie PET wykazało że jeden z guzów jest w nosogardle i to właśnie on dawał o sobie znać. Aż w końcu dostałem krwotoku, którego nie dało się opanować i konieczne było założenie tamponady i na CITO hospitalizacji na oddziale otolaryngologii. Podczas operacji pobrano wycinki, założono spongostan i dostałem leki przeciwkrwotoczne bo krwawienie nie ustępowało.
Teraz oczekiwanie na wyniki histopatologii jaki to rodzaj , jakbym miał mało problemów.
Mój organizm jest bardzo wyczerpany, nie mam sił na nic…
Ciągle szukamy kliniki, która podejmie się ratowania mojego wzroku, niestety ceny są zaporowe…
Skończyło się fatalnie…
Stwardnienie rozsiane powaliło mnie po raz kolejny…
Tym razem nie miałem szczęścia i skończyło się fatalnie… 🙁
Dzień 3243 – zaszczepiony…
Zostałem zaszczepiony pierwszą dawką przeciw covid-19.
Ręka trochę boli ale najważniejsze że wszystko jest OK.
Poinformowano mnie, że ze względu na przyjmowane leki szczepionka może mieć słabsze działanie lub wcale mnie nie ochronić. Dlatego 4 tygodnie po podaniu 2 dawki mam zbadać poziom przeciwciał, to da odpowiedź czy mam ochronę.
Drugie szczepienie 28.05. 🙂
Dzień 3217 – 161162,43 zł. to koszt mojego leczenia i rehabilitacji za 2020r.
161162,43 zł. to koszt mojego leczenia i rehabilitacji za 2020r. cena życia i funkcjonowania.
Nie mógłbym się leczyć i rehabilitować gdyby nie dziesiątki ludzi,
chcących wesprzeć mnie w tej nierównej walce.
Jeżeli ktoś z Was jeszcze nie zdecydował komu przekazać 1% podatku
to bardzo proszę o podarowanie go mi.
Ważne byście to Wy decydowali o swoim 1%,
jeśli tego nie zrobicie pieniądze zostaną wchłonięte przez urząd, nie dostaną ich Potrzebujący.
Twój 1% może uratować życie!