Dzień 163 – ćwiczyć, pływać
Po wczorajszym basenie czuję mięśnie, o których dawno zapomniałem 🙂
Tak długa przerwa w pływaniu dała o sobie znać.
Potwierdza się moja teza, że trzeba nieustannie ćwiczyć i pracować, żeby funkcjonować.
Jest coraz chłodniej i nie ma mowy o dłuższym ćwiczeniu na świeżym powietrzu, dlatego basen będzie dobrym uzupełnieniem.
Dzień 162 – trening w wodzie
Cały czas pracuję nad usprawnieniem swojego ciała.
Dziś na basenie doskonaliłem pracę rąk do kraula, ćwiczenia nóg wykonywałem z deską w rękach.
Ćwiczyłem wydech do wody, dzięki niemu zwiększa się pojemność życiowa płuc.
W ciepłej wodzie wykonywałem stretching.
Masaż wodny kanonkami i biczami na całe ciało.
Dzień 154 – stretching
Czuję się bardzo dobrze 🙂
Stawiam sobie ciągle nowe wyzwania i sprawdzam na ile staję się silniejszy.
Dziś spędziłem cały dzień na świeżym powietrzu. Chodziłem z kijkami na zmianę z ćwiczeniami rozciągającymi. Często robiłem przerwy na odpoczynek, żeby nie przeforsować i tak wątłych mięśni, a raczej tego co z nich zostało.
Wierzę, że jak utrzyma się tak dobre samopoczucie i nadal będę miał tyle energii, to z czasem odbuduję na nowo moją posturę 🙂
Dzień 144 – 2:1 dla mnie
Zaczynam odczuwać pozytywne efekty zabiegu 🙂
Zaraz po zabiegu poczułem, że moje stopy są ciepłe, dawno takie nie były.
Czuję się silniejszy, gdybym miał to wytłumaczyć w prosty sposób to tak jakby ktoś zdjął mi ciężki plecak.
Mój organizm dzięki lekowi jaki przyjmuję zaczął funkcjonować, do tego po udrożnieniu 90% zwężenia dostał kolejny oręż do walki z chorobą.
Dzień 143 – wracam do ćwiczeń :)
Dziś rozpocząłem chodzenie z kijkami.
Minęło pięć dni od zabiegu, czuję się dobrze, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żebym mógł wznowić ćwiczebne spacery.
Oczywistym jest, że muszę odpowiednio dozować obciążenie, ale każdy dzień bez ćwiczeń jest dniem zmarnowanym.
Spacerowałem w Parku Południowym, do którego wszystkich serdecznie zapraszam: http://wikitravel.org/pl/Park_Po%C5%82udniowy
Korzystajmy ze złotej polskiej jesieni!