Dzień 587 – Ciekawie to brzmi w sytuacji kiedy odmówiono mi refundacji leczenia!
W 2012 r. na refundacji leków zaoszczędzono prawie 2 mld zł
W 2012 r. z planowanych 10,9 mld zł na refundację leków nie wykorzystano ok. 1,7-1,8 mld zł – poinformował w piątek w Sejmie wiceminister zdrowia Sławomir Neumann. Dodał, że nie ma możliwości bezpośredniego przesunięcia tych środków np. na świadczenia zdrowotne.
Wiceminister zdrowia wyjaśnił, że dzięki obowiązującej od 1 stycznia 2012 r. ustawie refundacyjnej udało się wynegocjować niższe ceny leków i stąd są oszczędności w ubiegłym roku w NFZ. „Całkowity plan na refundację w 2012 r. to 10 mld 901 mln zł, a wykorzystano 8 mld 149 mln zł” – mówił i dodał, że dane te mogą jeszcze się zmienić po całkowitym zbilansowaniu poprzedniego roku. Pieniądze na refundacje leków to zgodnie z ustawą refundacyjną 17 proc. planu finansowego Funduszu.
Przypomniał, że „prezes NFZ wystąpiła do ministerstwa zdrowia i ministerstwa finansów o zgodę na przesunięcie niewykorzystanych środków z refundacji na ubytek tej składki, ale opinie prawne były jednoznaczne, że nie można dokonać takiego przesunięcia, ponieważ według ustawy refundacyjnej środki te mogą być wykorzystane tylko na refundację leków” – wyjaśnił.
„Akurat w tym roku powstały duże oszczędności na lekach, ale nie musi się to powtarzać w przyszłości, ponieważ trudno zakładać, że ceny leków będą spadały w nieskończoność – gdzieś kończy się granica rentowności firm farmaceutycznych” – mówił. „Nie wiadomo, czy w 2013 r. również będą oszczędności, ponieważ w międzyczasie na listy refundacyjne cały czas trafiają nowe leki, które podnoszą koszty refundacji” – dodał.
Neumann zapowiedział, że resort będzie dokładnie analizował wpływ ustawy na rynek leków, a także na poziom współpłacenia pacjentów. Dodał, że resort przygotowuje się do nowelizacji ustawy refundacyjnej, która w jego opinii dała wiele dobrego np. bardziej transparentny rynek farmaceutyczny. „Chcemy zaproponować zmiany, które ją jeszcze ulepszą, albo wyeliminują drobne niedociągnięcia” – wyjaśnił.
Jednocześnie Neumann zapewnił, że „NFZ będzie płacił za ponadlimitowe świadczenia, które ratują życie i na to środki muszą się znaleźć”. Podkreślił, że z kolei to, czy i w jakim stopniu Fundusz „zapłaci za planowe ponadlimitowe świadczenia, będzie zależało od spływu składki w tym roku oraz od tego, czy będą wolne środki w rezerwie”.
„Trzeba zrobić bilans umów; nadwykonań i niewykonań i dopiero wtedy znana będzie skala potrzeb zapłaty za ponadlimitowe nadwykonania ratujące życie oraz pozostałe. Za ubiegły rok jeszcze takiej informacji nie ma” – podkreślił Neumann.
W grudniu 2012 r. prezes NFZ informowała, że według stanu po dziesięciu miesiącach 2012 roku niewykonanie z refundacji wynosi 1,34 mld zł. „Zgodnie z ustawą refundacyjną możemy je przesunąć np. na programy lekowe i chemioterapię, ale nie na inne świadczenia w bieżącym roku” – wyjaśniała. Dodała, że NFZ wystąpił z propozycją noweli ustawy refundacyjnej tak, aby możliwe było ewentualne przesuwanie niewykorzystanych środków z refundacji leków na inne świadczenia medyczne.
Ustawa refundacyjna weszła w życie 1 stycznia tego roku, wprowadzając m.in. urzędowe ceny i marże leków refundowanych, zakaz promocji i reklamy aptek oraz stosowania zachęt, czyli np. przekazywania przez firmy farmaceutyczne darmowych leków dla szpitali. Zgodnie z ustawą Ministerstwo Zdrowia co dwa miesiące aktualizuje listę leków refundowanych w formie obwieszczenia. Ceny leków są negocjowane z firmami farmaceutycznymi.(PAP)

Dzień 583 – Franz Kafka ponadczasowy…
Postać wtórnie postępująca SM dotyczy ok. 80% chorych z postacią remitująco-nawracającą po wielu latach trwania choroby. Po wielu rzutach, kumulujące się ubytkowe objawy neurologiczne doprowadzają do postępującej niepełnosprawności. Postać ta jest najczęstsza w późnych fazach choroby po wielu latach jej trwania i prowadzi do największej niepełnosprawności.
Tak jest ze mną , jak rozpoznano u mnie SM to był koniec roku skończyły się limity z NFZ i nie podjęli leczenia. A po nowym roku odmówili bo byłem za stary, a postać choroby zbyt agresywna.
I takim sposobem po latach postać SM zmieniła się z rzutowej na wtórnie postępującą, wszystko to zawdzięczam systemowi opieki zdrowotnej w Polsce. A teraz odmówili mi leczenia bo postać wtórnie postępująca jest bezwzględnie wykluczającą z programu lekowego.
Leczenia przerwać nie mogę, dopóki lek na mnie działa muszę go brać, to dla mnie jedyna szansa.
Ale w tej sytuacji będę musiał nadal ponosić 100% odpłatność.
Przerwanie kuracji byłoby dla mnie wyrokiem.
Moja sytuacja jest iście kafkowska…
Dzień 543,544 – OBLICZE POLSKIEGO SM
Na zaproszenie Fundacji NeuroPozytywni wziąłem udział w debacie sejmowej dotyczącej stwardnienia rozsianego.
Debatowano na tematy bliskie chorym i organizacjom pacjenckim.
Narodowy Program Leczenia SM – szansa czy mit
Parlamentarny Zespół ds SM – cele i dotychczasowe działania – Alicja Dąbrowska
Narodowy Program Leczenia SM – przedstawienie koncepcji, Iza Czarnecka, prezes Fundacji NeuroPozytywni
Oblicze Polskiego SM – stan w 2012
Leczenie immunomodulacyjne i objawowe, obecny stan – prof. Krzysztof Selmaj
Dostęp do rehabilitacji w SM w Polsce- dr Mariusz Kowalewski, szef ośrodka rehabilitacyjnego w Bornem Sulinowie
Dostęp do środków pomocniczych – mecenas Krzysztof Maśliński, rzecznik praw osób z SM
Wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia w ramach Terapeutycznego Programu Zdrowotnego oraz Programu Lekowego, dotyczące leczenia SM w Polsce w 2012 r. – dr Zbigniew Teter
Leczenie SM w Polsce – Artur Fałek, dyrektor Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji Ministerstwa Zdrowia
SM – problem społeczny
Ile kosztuje SM? Jak zapewnić pacjentom dostęp do leczenia? – prof. Eva Havrdova, Czechy (tłumaczenie z ang. na pl)
Koszt leczenia SM – perspektywa polska – Kamila Karkosińska
Koszty społeczne SM w Polsce – perspektywa farmakoekonomiczna – Dr Rafał Zyśk
Oświadczenie Parlamentu Europejskiego z dnia 13 września 2012 r. w sprawie walki ze stwardnieniem rozsianym w Europie – Paweł Kowal, poseł Parlamentu Europejskiego
Zapis debaty:
iTV Sejm – transmisje
Parlamentarny Zespół d.s Stwardnienia Rozsianego
Serdeczne podziękowania dla Fundacji NeuroPozytywni za zaproszenie.
Dzień 540 – Wiceprezes NFZ: od 1 stycznia za nieuprawnioną refundację zapłaci pacjent
Po 1 stycznia 2013 r. NFZ będzie dochodził zwrotu kosztów za nieuprawnioną refundację od chorego a nie od lekarza – zapewnia Marcin Pakulski, wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia.W rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną, wiceprezes Funduszu wskazuje, że nawet jeżeli po 1 stycznia okaże się, że Centralny Wykaz Ubezpieczonych nie potwierdza uprawnień pacjenta, to może on złożyć specjalne oświadczenie, w którym potwierdzi, że jest ubezpieczony, a tym samym ma prawo do leczenia za pieniądze NFZ albo z budżetu.
Złożenie takiego oświadczenia i zawiadomienie o tym NFZ automatycznie oznacza, że Fundusz bierze na siebie odpowiedzialność za wyjaśnienie w sytuacji, gdy okaże się, że oświadczenie jest nieprawdziwe – zapewnia Pakulski.
Do tej pory zakwestionowanie przez NFZ tytułu do świadczeń zdrowotnych przenosiło konsekwencje na tego, kto udzielał takiej osobie porady. Fundusz nie płacił za takie usługi.
źródło: www.rynekaptek.pl
Dzień 538 – NFZ: pacjent uzyska dostęp do Rejestru Usług Medycznych i sprawdzi, czy jest ubezpieczony
W pierwszych miesiącach 2013 r. pacjenci uzyskają dostęp do Rejestru Usług Medycznych, czyli m.in. wgląd w stan swoich uprawnień do korzystania z publicznej opieki zdrowotnej – deklaruje NFZ. To ważne, gdyż według Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia już od 1 stycznia przyszłego roku przed wizytą powinniśmy wiedzieć, czy płatnik uznaje, że jesteśmy ubezpieczeni. W przeciwnym razie Fundusz będzie mógł dochodzić należności za leczenia.
Uruchomienie systemu o nazwie Zintegrowany Informator Pacjenta (ZIP) zapowiedział podczas VIII Forum Rynku Zdrowia Andrzej Strug, dyrektor departamentu informatyki NFZ.
Nieścisłości w bazach danych
Andrzej Masiakowski, ekspert Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ) podkreśla, że zgodnie z informacjami przedstawionymi lekarzom przez prezes NFZ Agnieszkę Pachciarz, od 1 stycznia 2013 r. pacjent będzie musiał wiedzieć na pewno, czy jest w Centralnym Wykazie Ubezpieczonych (CWU). – Jak ma to zrobić, tego prezes NFZ jeszcze nie wie, ale wie, że taką wiedzę pacjent może posiąść tylko osobiście, stawiając się z dowodem tożsamości w swoim oddziale Funduszu – stwierdził Masiakowski.
PPOZ zwraca uwagę, że z danych NFZ ma wynikać, iż ponad 10 proc. Polaków nie ma w Centralnym Wykazie Ubezpieczonych (CWU), tymczasem resort zdrowia podawał, że odsetek nieubezpieczonych sięga zaledwie ok. 1 procenta. – Mniej więcej czterech milionów osób brakuje w CWU i nie jest to wcale związane z brakiem uprawnień do świadczeń – uważa Bożena Janicka, prezes PPOZ.
Andrzej Strug przyznał, że w przypadkach, w których testowany od połowy października system elektronicznej weryfikacji uprawnień świadczeniobiorców (eWUŚ) nie potwierdza prawa do świadczeń pacjenta, nie musi to oznaczać, że osoba ta nie jest ubezpieczona. Tłumaczył, że jest to efekt pewnych nieścisłości, które pojawiają się w bazie danych, wynikających m.in. z uwarunkowań historycznych.
Zapowiedział jednocześnie, że w przygotowywanym właśnie przez Fundusz systemie ZIP każdy będzie mógł sprawdzić swój status ubezpieczeniowy.
Uzyskanie dostępu do systemu wymaga wizyty w NFZ
Według dyrektora Andrzeja Struga system ZIP, który umożliwi pacjentom dostęp do Rejestru Usług Medycznych, powinien ruszyć w pierwszych miesiącach nowego roku. Jak tłumaczył, NFZ chce rozszerzyć funkcjonowanie systemu, który już dzisiaj działa w Wielkopolsce, na cały kraj. – Od początku roku planujemy wdrożenie, a kolejne funkcjonalności będą uruchamiane w kolejnych miesiącach – zapowiadał.
– Chcemy, aby pacjenci mogli sprawdzać, jakie usługi były na ich rzecz świadczone oraz żeby wiedzieli ile to kosztuje, bo zdaje się, że ta świadomość nie w pełni zagościła w polskich domach – mówił Andrzej Strug. Jak tłumaczył pacjenci otrzymają dostęp do danych zgromadzonych przez Fundusz na temat swoich wizyt w przychodnich, hospitalizacji, czy recept.
Dyrektor departamentu informatyki NFZ podkreślał, że pacjenci uzyskają poprzez ZIP informację na temat aktualnego stanu swoich uprawnień do świadczeń medycznych. Jego zdaniem, przynajmniej na początku, będzie to najbardziej pożądana informacja. Dostęp do danych pacjenci mają uzyskać poprzez strony internetowe Funduszu. Rejestracja w portalu będzie procedurą, wymagającą jednak wizyty w oddziale Funduszu.
– Niestety, wynika to z faktu, że nie udało się, jak do tej pory, wydać kart ubezpieczenia, które znacznie ułatwiłyby nam wdrożenie takiego systemu – tłumaczył Andrzej Strug.
NFZ i CSIOZ robią to samo?
Fundusz uruchomił już testy systemu, który ma umożliwiać świadczeniodawcom weryfikację uprawnień do świadczeń zdrowotnych pacjenta (wspomniany eWUŚ). Od nowego roku ma uruchomić usługę dostępu do danych medycznych dla pacjentów. Wśród części obserwatorów rynku pojawiają się opinie, że są to projekty podobne do tych, które ma realizować Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia (CSIOZ), m.in. w postaci internetowego konta pacjenta.
Leszek Sikorski, dyrektor CSIOZ, podczas VIII Forum Rynku Zdrowia zdecydowanie zaprzeczył tezie, jakoby działania NFZ i Centrum się dublowały. Przypomniał, że w sprawie budowy systemów informacyjnych w ochronie zdrowia poczynione zostały odpowiednie uzgodnienia. – Spotkania z udziałem wszystkich podmiotów, biorących udział w przedsięwzięciach informatyzacyjnych, były organizowane przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji – poinformował dyrektor Sikorski.
– Staramy się, żeby nie następowało dublowanie działań. Wydaje mi się, że we współpracy z CSIOZ zmierzamy w dobrym kierunku – mówił Andrzej Strug. Zażartował jednocześnie, że na razie z pewnością systemy NFZ i CSIOZ się nie dublują, ponieważ po stronie Centrum nie ma jeszcze gotowych rozwiązań.
System nie może nikogo wykluczać
Jak tłumaczył Leszek Sikorski, podstawową ideą systemu informacyjnego w ochronie zdrowia jest stworzenie rozwiązań, które dostarczą pacjentowi informacji o usługach medycznych niezależnie od tego, kto je finansuje.
– Oczywiście NFZ finansuje obecnie większą część świadczeń zdrowotnych, ale ten rynek rozwija się dynamicznie także poza sektorem publicznym – zaznaczył dyrektor CSIOZ, dodając, iż znaczący procent usług medycznych w Polsce przypada na prywatną ochronę zdrowia. – W systemie musi być miejsce dla wszystkich pacjentów, świadczeniodawców i płatników – stwierdził Leszek Sikorski.
źródło: www.rynekzdrowia.pl