Dzień 2301- 2316 – chemioterapia …
Od środy 29 listopada byłem na kolejnej chemioterapii w klinice w Berlinie.
Było ciężko, niestety coraz gorzej znoszę kolejne cykle.
Dziękuję Wszystkim za słowa wsparcia i za to, że ze mną Jesteście.
Dzień 1890 – w Poradni Żywienia Klinicznego…
Dziś byłem na badaniach kontrolnych w Poradni Żywienia Klinicznego, pod której opieką jestem od kilku lat.
Jest to zespół fantastycznych ludzi, na czele z dr n. med. Anną Zmarzły.
Kiedy startowałem na igrzyskach wszyscy mnie dopingowali i trzymali kciuki.
A dziś powitali mnie iście po mistrzowsku 🙂
Jeszcze raz, Bardzo Wam Dziękuję -)—-
Dzień 1857 – nie znasz dnia i godziny…
Żyjmy każdym dniem, jakby miał być tym ostatnim…
Sobotnie popołudnie pokazało, że to święta prawda.
Stojąc w rządku samochodów dostaliśmy uderzenie w tył auta.
Pan jadąc z rodziną na działkę zagadał się z żoną i uderzył w nas nie hamując z całym impetem.
Na miejscu wypadku bardzo szybko zjawiła się policja i karetka pogotowia.
Zabrano mnie i Elę do szpitala, ja jakoś się trzymałem.
Niestety z Elą było gorzej, niedowład rąk, wymioty, rozrywający ból głowy, już w karetce podawano jej leki.
9 godzin spędziliśmy na szpitalnym oddziale ratunkowym.
Ja mam skręcenie i naderwanie szyi, spowodowane i tu ciekawostka warta zapamiętania:
uraz szyi typu „strzał z bata”.
Lekarz stwierdził, że miałem wielkie szczęście, że tylko na tym się skończyło.
Moja żona tyle szczęścia nie miała, co nie znaczy, że się poddała, do końca robiła dobrą minę do złej gry.
Nie wyraziła zgody na hospitalizację, chciała być przy mnie przed wyjazdem do Rio.
Jej stan jest gorszy, wstrząs mózgu, uraz kręgosłupa podobny do mojego z tym, że na odcinku od szyjnego do lędźwiowego, z racji odmowy zostania na oddziale dostała od razu na dwa tygodnie l4,
kołnierz i ma się leczyć w poradni chirurgicznej.
Ale moja żona jak zwykle ma swoje zdanie na ten temat, orzekła ,
że dziś czuje się trochę lepiej, boli ją wszystko, ma zawroty głowy, ale twierdzi, że wszystko z nią OK :).
Jak widać moja droga do Rio, ze względu na „strzał z bata” wiedzie przez dziki zachód 😉
SERDECZNIE WSZYSTKIM DZIĘKUJEMY ZA SŁOWA WSPARCIA I DEKLARACJE POMOCY 🙂
Dzień 1552-1561 – Projekt Olimpijczyk…
W ostatnim czasie brałem udział w Projekcie „Olimpijczyk – przygotowanie zawodników niepełnosprawnych
do udziału w Igrzyskach Paraolimpijskich”
w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie.
Utoczyli mi krwi, przebadali wzdłuż i w poprzek.
Przez chwilę miałem odczucie Déjà vu 🙂
Dzień 1340-1343 – odżywianie…
Jestem pacjentem Poradni Żywienia Klinicznego,
ma to związek z moimi chorobami.
Ludzie tam pracujący mają świetne podejście, nawet ja,
który na widok igły padam jak porażony, dałem radę.
Przebadano i pomierzono mnie kompleksowo,przeanalizowano
czy wprowadzone od niedawna zmiany żywieniowe są właściwe.
Teraz kiedy wiem, że rak nie odpuścił
muszę zrobić wszystko by mieć siłę do dalszej walki.
Prowadzi mnie niesamowita, charyzmatyczna bez reszty oddana swojej pracy Pani doktor Anna Zmarzły 🙂