Szukaj w "Rehabilitacja"

Dzień 132 – żeby nie zapeszyć ;-)

paź 12, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Rehabilitacja  //  Możliwość komentowania Dzień 132 – żeby nie zapeszyć ;-) została wyłączona

Czuję się bardzo dobrze, aż boję się to pisać 🙂

Pogoda jest idealna, przyjemne rześkie powietrze sprawia, że chce się żyć.
Staram się wykorzystywać sprzyjającą aurę na ćwiczenia w parku, które poza satysfakcją podnoszą moją odporność.
Darmowa rehabilitacja się skończyła, teraz sam pracuję nad swoim ciałem.
Nawet jeden dzień przerwy choroba skrzętnie wykorzystuje, dlatego muszę być o krok przed nią.

Dzień 127 – musimy sobie pomagać :-)

paź 7, 2011   //   przez Jacek   //   Rehabilitacja  //  Możliwość komentowania Dzień 127 – musimy sobie pomagać :-) została wyłączona
Pięć dni rehabilitacji z przyszłym magistrem fizjoterapii Michałem zakończone.
W najbliższym czasie dostanę połączone wyniki z pierwszego i drugiego cyklu.
Korzyść była obopólna 🙂 ja zyskałem tydzień terapii za darmo, a Michał pacjenta do pracy magisterskiej.

Dzień 123 – a co tam!

paź 3, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Diagnostyka, Rehabilitacja  //  Możliwość komentowania Dzień 123 – a co tam! została wyłączona

Jak zaplanowałem tak zrobiłem, na 10.30 stawiłem się na rehabilitację.

Rehabilitant Michał zaczął od oceny mojej sprawności na dziś na posturografie, a następnie zastosował kinezyterapię metodą PNF.

Na zakończenie w piątek będę miał powtórzony test na posturografie, żeby sprawdzić jaki jest efekt.

Wszystkim oponentom mojego wyjścia z domu mówię: mam przytkany nos, ale to nie powód by zmuszano mnie do leżenia w łóżku jak jest tak pięknie na dworze. Jak przyjdzie zima to będe praktycznie zamknięty w mieszkaniu, dlatego mimo protestów łażę.

Jak większość społeczeństwa i w ten sposób dzielimy się tym co mamy 😉

Dzień 115 – Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej!

wrz 25, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Leczenie, Rehabilitacja  //  Możliwość komentowania Dzień 115 – Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej! została wyłączona

Wczoraj brat przywiózł mnie z Borengo do Wrocławia – Dzięki Sławek!

Jak było pisałem na bieżąco, a teraz napiszę jak ja bym to widział: zbyt długi pobyt, skróciłbym go do dwóch tygodni – odpowiednio zaplanowany w zupełności by wystarczył. Rehabilitację rozplanowałbym np. zabiegi z rehabilitantami plus kriokomora do obiadu, po południu zajęcia z terapeutami plus basen. Zajęcia socjoterapii i psychoterapii w zdecydowanie mniejszych grupach, wtedy byłyby celowe bardzo potrzebne zajęcia z logopedą, zwiększyłbym ich liczbę (przez ciągłe zmiany i nieinformowanie o tym chorych skorzystałem jedynie z 1 zajęć i to zupełnie przypadkowo się o nich dowiedziałem). To tyle w maksymalnym skrócie.

Dla chorych nie ma nic gorszego niż bezczynność. Leżeć i patrzeć w telewizor to ja mogę w domu za darmo, a nie za tak duże pieniądze. Ośrodek ma niesamowity potencjał i szkoda, że to się marnuje, chorzy mogliby więcej skorzystać.

Dostałem kolejną lekcję od życia, położyłem wszystko na jedną szalę, żeby tylko być rehabilitowanym w tym ośrodku. Niestety „nie wszystko złoto co się świeci”.

Dzień 106 – zakwasy

wrz 16, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Leczenie, Rehabilitacja  //  Możliwość komentowania Dzień 106 – zakwasy została wyłączona
Poranne przebudzenie przywitało mnie dużymi zakwasami większości mięśni, a raczej ich pozostałościami.:(
Trochę się zdziwiłem, gdyż jestem już tu trzeci tydzień i ta reakcja jest dopiero teraz.
Za czasów kiedy trenowałem po dłuższej przerwie bez treningu ten objaw był na drugi dzień.
Rehabilitantka stwierdziła, że jest to normalne.Moje mięśnie reagują z opóżnieniem.
Ćwiczenia przyjąłem z dużym bólem ale wiedziałem, że mam w zanadrzu kriokomorę.
Ave kriokomora! Postawiła mnie na nogi z powrotem 🙂
Wieczorna chwila na basenie zrelaksowała całe moje ciało.
Zaczyna powoli mnie niepokoić ból w prawym oku, który trwa już drugi dzień?
Jak nie urok to ……
Strony:«1...61626364656667...72»

Archiwum