Szukaj napisanych przez" Jacek"

Dzień 42 – w terenie

lip 14, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Rehabilitacja  //  Możliwość komentowania Dzień 42 – w terenie została wyłączona

Dziś wybrałem się na ćwiczenia do parku. Jest to najlepsze miejsce, gdyż niema tam dużego ruchu, a drzewa dają miły chłód. Zrobiłem sobie kilka krótkich cylki z przerwami na odpoczynek na ławce. To kolejna zaleta parków, ławeczki co kilka metrów. Gdy czułem zmęczenie siadałem i o dziwo jak wstawałem by iść dalej nie nękał mnie przeszywający reumatyczny ból lędźwi i nóg. Do niedawna nie było by mowy, żebym sam wstał z ławki, a dziś wstaję bez asysty, ponadto daję radę iść dalej. Jest to zasługa leku i ćwiczeń. Na koniec byłem zmęczony, ale to było przyjemne zmęczenie. I jeszcze coś miłego, jak wracałem spotkałem znajomych, którzy widzieli mnie ostatni raz kilka miesięcy temu. Byli bardzo pozytywnie zaskoczeni widząc mnie w tak dobrej formie, a do tego kijki, zamiast laski.

Dzień 41 – Nordic walking

lip 13, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Rehabilitacja  //  Możliwość komentowania Dzień 41 – Nordic walking została wyłączona

W ramach pracy nad prawidłowym chodzeniem Pani Ola uczyła mnie chodzić z kijkami jw.

Kijki wypożyczyła mi nieodpłatnie jedna z podopiecznych ośrodka rehabilitacyjnego, za co jestem bardzo wdzięczny. Wbrew pozorom takie chodzenie wcale nie jest łatwe, najpierw trzeba ustawić odpowiednią wysokość kijków, żeby przyjąć właściwą postawę. Największy problem miałem i mam ze stawianiem kroków, jak chciałem chodzić jak zdrowe osoby to natychmiast traciłem równowagę. Trochę się zmartwiłem bo myślałem, że dzięki podporom z obu stron będzie mi łatwo szło, a tu niestety, żeby robić wszystko właściwie to muszę odbudować mięśnie, które zanikły i popracować na równowagą. Jak czytam, blogi innych chorych, że np. dziś poszli sobie pobiegać, to jest mi żal jak małemu chłopcu, którego koledzy grają w piłkę, a jemu mama kazała zostać w domu.

Długa droga jeszcze przede mną.

Artykuł w PRZEKROJU

lip 12, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Media, SM Aktualności  //  Możliwość komentowania Artykuł w PRZEKROJU została wyłączona

W wydanym wczoraj najnowszym numerze czasopisma „Przekrój” (Nr. 28, 11 lipca 2011 r.) opublikowano artykuł Agnieszki Fiedorowicz i Małgorzaty Święchowicz zatytułowany SM, czyli Spadaj Mistrzu (s. 12-15). Tekst prezentuje sytuację chorych na SM w Polsce. Część artykułu poświęcona jest także mojej skromnej osobie. Gorąco zachęcam do lektury.

Dzięki uprzejmości „Przekroju” artykuł powinien pojawić się na moim blogu w ciągu następnych kilku dni.

Dzień 39 – kriokomora

lip 11, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Rehabilitacja  //  Możliwość komentowania Dzień 39 – kriokomora została wyłączona

Nareszcie chłodno! Taka temperatura jak dziś jest dla mnie najlepsza.

Zapewne osoby będące na urlopach, ubolewają i Ela, która ubrała się do pracy w krótki rękawek i zmarzła, czekając na autobus na przystanku. Ale ja czuję się jak ryba w wodzie. Pytaliśmy o zabiegi oferowane w pakietach, co prawda są za ½ ceny, ale trzeba dokupić konsultację lekarza co podnosi cenę o 100 zł, mimo to zdecydowaliśmy się. Najpierw wizyta u lekarza, który kwalifikuje, a dopiero potem zabiegi. Wolne terminy są na początek sierpnia. Wstępnie ustaliliśmy, że będę korzystał przez 10 dni od drugiego tygodnia sierpnia. Ważne jest zachowanie ciągłości zabiegów w kriokomorze, gdyż co dwa dni zmienia się w niej temperatura, a to ma znaczenie terapeutyczne dla organizmu.

Dziś podczas rehabilitacji z Panią Olą, nauka poprawnego chodzenia momentami przechodziła w taniec. W poszukiwaniu przestrzeni wyszliśmy nawet na poczekalnię, z każdym krokiem było lepiej, chwilami szedłem sam bez podpierania.

Dzień 38 – deszczyk pada, słońce świeci

lip 10, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG  //  Możliwość komentowania Dzień 38 – deszczyk pada, słońce świeci została wyłączona

Już się ucieszyłem, że koniec mojej męki słysząc za oknem ulewny deszcz nad ranem. Radość była przedwczesna, gdyż do godziny 11.00 nastał nieznośny upał. To zdeterminowało mnie jeszcze bardziej do wykupienia zabiegów z kriokomorą. Teraz muszę wspomóc lek dobrą rehabilitacją i zabiegami, gdyż upały powodują u mnie rzuty choroby. W ubiegłym roku doszło do tego, że miałem trzy rzuty pod rząd i nie bardzo było mi co podawać. Nauczony doświadczeniem wolę uprzedzić wypadki. Oby tylko mieli miejsca, bo jak promocja to ludzie mogli wykupić, ale co ma być to będzie. Jak nie, to poszukam gdzie indziej tylko, żeby cena była do przełknięcia bo wolałbym, żeby na lek nie zabrakło, to jak z za krótką kołdrą – jedno nakryjesz to drugie odkryte.

Archiwum