Szukaj w "Życie z SM"

Dzień 307 – zatrzymało się!

kwi 4, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, POMOC, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Dzień 307 – zatrzymało się! została wyłączona

Lepiej nie jest, to fakt, ale nie jest też gorzej i to mnie cieszy najbardziej 🙂 nieśmiało marzę o poprawie 🙂

Odczytuję to jako zapowiedź poprawy, może jestem naiwny i żywię się mrzonkami, ale tak jest mi łatwiej. Człowiek do dobrego przyzwyczaja się bardzo szybko i wówczas trudniej mu znieść pogorszenie.

Od kiedy biorę Gilenyę nie miałem rzutu, mój stan poprawiał się z dnia na dzień. Było to wręcz nie wiarygodne, poprawa była widoczna gołym okiem. Potem nastał czas kiedy zewnętrznie wiele się nie działo, ale w środku w głowie choroba wyhamowywała. Jestem szczęśliwy, że dane mi było doświadczyć tych kilku miesięcy i chciałbym więcej.

Kompleksowe pogorszenie się mojego stanu w ostatnim czasie przestraszyło mnie. Na początku łudziłem się, że za dzień dwa będzie lepiej, ale ten stan już trochę trwa i z każdym dniem dochodził jakiś gorszy objaw.

Z ulgą przyjąłem fakt zatrzymania postępu na gorsze, teraz po cichutku marzę o poprawie 🙂

Dzień 306 – nadzieja :)

kwi 3, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, Diagnostyka, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Dzień 306 – nadzieja :) została wyłączona

Neurolog i okulista mimo, że odpłatnie to termin dopiero na przyszły tydzień, z tym, że zaraz po świętach jadę do AMEDS-u na kompleksową diagnostykę i konsultacje.

Może wizyta w AMEDS-ie coś wyjaśni, bardzo na to liczę.
A po powrocie wizyta u okulisty i neurologa prowadzącego.
Ciągle mam nadzieję, że na następny dzień obudzę się i będzie lepiej:)

Dzień 305 – samo nie przeszło :(

kwi 2, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Dzień 305 – samo nie przeszło :( została wyłączona

Nadszedł czas szukania przyczyny mojego złego stanu, wizyta u lekarza pierwszego kontaktu wykluczyła przeziębienie, przede mną jeszcze neurolog, okulista.

Osłuchano mnie opukano i stwierdzono, że moje dolegliwości nie są spowodowane infekcją i raczej nie jest to przesilenie wiosenne. Lekarz był bardzo przejęty i orzekł, że wizyty u specjalistów są konieczne. Zalecił by konsultacje i diagnostykę wykonać jak najszybciej, tylko, że najszybciej znaczy prywatnie 🙁 Jego zdaniem kłopoty z oczami i cała reszta są spowodowane chorobą pierwotną czyli SM.

Dobrze, że choć wizyta w POZ jest na fundusz w większości kosztuje mnie to dużo zdrowia, ale dziś było wszystko jak być powinno. Dostałem jak co kwartał zlecenie na zaopatrzenie w środki pomocnicze (czytaj podkłady do łóżka).

Podsumowując mimo braku poprawy w stanie ogólnym, dzień uważam za udany.

Dzień 302 – cd…

mar 30, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Dzień 302 – cd… została wyłączona

Niestety nie jest lepiej, doszedł nowy problem mimo asekuracji laską tracę równowagę i nie mogę „ogarnąć” nóg.

Mam problemy z chodzeniem, a dokładnie z przestawianiem nóg. Co prawda nie były one jeszcze mocne, ale teraz ewidentnie są sflaczałe i się plączą. A miałem nadzieję, że jak zrobię przerwę w ćwiczeniach to poczuję się lepiej, a tu jeszcze gorzej.

Nic to czekam dalej, może przez sobotę i niedzielę coś drgnie na lepsze. A mówią oby do wiosny, wiosna przyszła i co jest gorzej, a w zimie było ze mną lepiej.

Dzień 301 – coś jest nie tak…

mar 29, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Dzień 301 – coś jest nie tak… została wyłączona

Jestem dziwnie osłabiony i mam kłopoty ze wzrokiem, czyżby SM uderzyło na nowo 🙁

Od kilku dni jestem osłabiony, zmęczony nawet nie wiem jak to określić. Jedno co jest pewne to to, że tan stan postępuje. Ponadto coś dzieje się z moim wzrokiem, jest słabszy i nie ostry. Nie wiem czy spowodowane jest to przesileniem wiosennym czy zmianą czasu. I o ile można by spekulować z tym co do stanu fizycznego to do oczu nijak się nie ma.

Przyczyną może być stres, który w ostatnim czasie daje mi się we znaki. Ironią było by gdybym po 9 miesiącach spokoju miał mieć rzut. To świadczyło by tylko o jednym, że choroba uderza na nowo. Poczekamy zobaczymy, jak będzie nadal postępować to czeka mnie wizyta u neurologa.

Na czas obserwacji odpuszczam wszystkie ćwiczenia i rehabilitację.

Archiwum