Szukaj w "Życie z SM"

Dzień 421 – samo życie cz.1…

lip 27, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Dzień 421 – samo życie cz.1… została wyłączona

Wczoraj od wczesnego ranka wędrowałem po wrocławskich szpitalach w poszukiwaniu ratunku…

W pierwszej placówce (chirurgia) po odsiedzeniu swojego w kolejce wszedłem do gabinetu, pani doktor wysłuchała co mi jest, nie badając mnie, obejrzała przyniesioną dokumentację medyczną, wzrokiem wyraziła przerażenie-zdziwienie i zaskoczenie łącznie, po czym z nieukrywaną radością doczytała, że mam SM i orzekła: o i ma Pan SM to najlepiej zajmą się Panem na neurologii. Musi Pan iść do lekarza pierwszego kontaktu wziąć skierowanie do szpitala na oddział neurologii i tu przerwałem jej w półsłowa, czy wie ile to wszystko potrwa?

A ja już ledwo żyję z bólu i osłabienia. Swoim wyznaniem cierpienia i bezsilności wzbudziłem ludzki odruch w medyku, bo postanowiła wystawić mi skierowanie bym mógł iść na ostry dyżur neurologiczny.

A jak było na neurologii dowiecie się jutro 😉

Dzień 419 – co się dzieje?

lip 25, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Dzień 419 – co się dzieje? została wyłączona

Nie wiem co się dzieje, jestem tak słaby, że nie mam sił wstać z łóżka. Bezsilność to to czego najbardziej nie lubię w SM, a i „nowy dziki lokator” zaczyna dawać mocnej o sobie znać.

Wrócił intensywny ból szyi i barku, czuję się jakby mnie ktoś bejsbolem potraktował. Leżę i dostaję obłędu z bólu, już nawet silne przeciwbólowe nie działają.

Na dziś mam dość, a miało być tak pięknie, jak widać chcieć nie zawsze znaczy móc 🙁

Dzień 409 – ale za to…

lip 15, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Dzień 409 – ale za to… została wyłączona

W tym roku jak przez ostatnich wiele lat nie wyjeżdżamy nigdzie na wakacje z przyczyn oczywistych, Ela nawet nie bierze urlopu bo nigdy nie wiadomo kiedy będzie go potrzebowała na opiekę nade mną. Ale za to soboty i niedziele, spędzamy razem, chodzimy na spacery, odwiedzamy znajomych.

Soboty i niedziele to nasze wakacje 🙂

Dzień 377 – jazda w miejscu;)

cze 13, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Dzień 377 – jazda w miejscu;) została wyłączona

Jazda na rowerku zaliczona z tym, że na stacjonarnym 😉

Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Brak równowagi i siły nie pozwala mi na jazdę na normalnym rowerze dlatego radzę sobie inaczej.

Może kiedyś dopnę swego i ruszę z miejsca!

Dzień 375 – se dałem…

cze 11, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, Sport, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Dzień 375 – se dałem… została wyłączona

Dziś dałem sobie do wiwatu, lekcyjka z trenerem, a potem walki, walki…

Ledwie się do domu doczłapałem, przyjemnie umęczony. Jutro powtórka z rozrywki, a co tam, na przekór niektórym, nie będę siedział i płakał!

Jak padnę to szczęśliwy-)———

Strony:«1...45464748495051...59»

Archiwum