Dzień dwudziesty dziewiąty – rehabilitacja
Tak dobre działanie leku powinno być wzmocnione kompleksową rehabilitacją. Ale jak już wcześniej wspominałem pobyt w takim ośrodku w Bornem Sulinowie kosztuje 4 800 zł, czyli zapomnij Jacek. Charytatywna rehabilitacja u Jacka dobiegła końca, gdyż wyjechał na obóz z młodzieżą szermierczą. Na szczęście dzięki uprzejmości trzech Pań: Edyty, Danuty, Oli, oraz Pani koordynator, mogę korzystać przez 10 dni z rehabilitacji w ramach NFZ. Zabiegi trwają 1,5 godziny dziennie i są dostosowane do moich możliwości i do tak krótkiego okresu.
Idealnie byłoby gdybym mógł gdzieś być rehabilitowany stale, ale o tym też zapomnij Jacek.
To, że spotykam na swojej drodze życzliwych ludzi zaowocowało tym, że mogę się leczyć, być rehabilitowany i na bieżąco Was o tym informować.
Dzień dwudziesty drugi – było by zbyt pięknie…
Na szczęście skutki uboczne leku i użądlenia osy odpuściły.
Dziś Ela zweryfikowała informacje dotyczące leku, które otrzymaliśmy dwa dni temu. Niestety tak jak się spodziewaliśmy dwie z nich już wiadomo, że się nie potwierdzą. Mianowicie leku nie będzie 26 czerwca w krajowych aptekach a co gorsze w opakowaniach na Polskę też będzie 28 kapsułek a nie 30L.Ciekawe czy choć prognoza co do obniżonej ceny się sprawdzi?
We wczorajszym „Super Ekspresie” ukazał się artykuł o SM, było min. o mnie. Dowiedzieliśmy się o tym zupełnie przypadkowo od znajomej Eli p. Zofii , gdyby nie przypadek to pewnie bym się nie dowiedział. Pięknie tam było opisane o leczeniu-nowoczesnych metodach-co pacjentom jest potrzebne itp. Szkoda, że wszystko to jest sferze pobożnych życzeń. Np. Teraz biorąc lek, który działa na mnie super, powinienem być kompleksowo (czyli umysł i ciało) rehabilitowany najlepiej w takim ośrodku jak Borne-Sulinowo, ale o tym to mogę sobie tylko pomarzyć bo koszt to ok. 4 500 zł.
Mam świadomość, że lek+rehabilitacja = sukces, ale cieszę się tym co dzięki Wam mam.
To, że mam lek to już jest sukces!!