Szukaj w "Rehabilitacja"

Dzień 41 – Nordic walking

lip 13, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Rehabilitacja  //  Możliwość komentowania Dzień 41 – Nordic walking została wyłączona

W ramach pracy nad prawidłowym chodzeniem Pani Ola uczyła mnie chodzić z kijkami jw.

Kijki wypożyczyła mi nieodpłatnie jedna z podopiecznych ośrodka rehabilitacyjnego, za co jestem bardzo wdzięczny. Wbrew pozorom takie chodzenie wcale nie jest łatwe, najpierw trzeba ustawić odpowiednią wysokość kijków, żeby przyjąć właściwą postawę. Największy problem miałem i mam ze stawianiem kroków, jak chciałem chodzić jak zdrowe osoby to natychmiast traciłem równowagę. Trochę się zmartwiłem bo myślałem, że dzięki podporom z obu stron będzie mi łatwo szło, a tu niestety, żeby robić wszystko właściwie to muszę odbudować mięśnie, które zanikły i popracować na równowagą. Jak czytam, blogi innych chorych, że np. dziś poszli sobie pobiegać, to jest mi żal jak małemu chłopcu, którego koledzy grają w piłkę, a jemu mama kazała zostać w domu.

Długa droga jeszcze przede mną.

Dzień 39 – kriokomora

lip 11, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Rehabilitacja  //  Możliwość komentowania Dzień 39 – kriokomora została wyłączona

Nareszcie chłodno! Taka temperatura jak dziś jest dla mnie najlepsza.

Zapewne osoby będące na urlopach, ubolewają i Ela, która ubrała się do pracy w krótki rękawek i zmarzła, czekając na autobus na przystanku. Ale ja czuję się jak ryba w wodzie. Pytaliśmy o zabiegi oferowane w pakietach, co prawda są za ½ ceny, ale trzeba dokupić konsultację lekarza co podnosi cenę o 100 zł, mimo to zdecydowaliśmy się. Najpierw wizyta u lekarza, który kwalifikuje, a dopiero potem zabiegi. Wolne terminy są na początek sierpnia. Wstępnie ustaliliśmy, że będę korzystał przez 10 dni od drugiego tygodnia sierpnia. Ważne jest zachowanie ciągłości zabiegów w kriokomorze, gdyż co dwa dni zmienia się w niej temperatura, a to ma znaczenie terapeutyczne dla organizmu.

Dziś podczas rehabilitacji z Panią Olą, nauka poprawnego chodzenia momentami przechodziła w taniec. W poszukiwaniu przestrzeni wyszliśmy nawet na poczekalnię, z każdym krokiem było lepiej, chwilami szedłem sam bez podpierania.

Dzień 37 – upał

lip 9, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Leczenie, Rehabilitacja  //  Możliwość komentowania Dzień 37 – upał została wyłączona

Upał był dziś niemiłosierny, źle jak deszcz, ale jak upał też nie jest dobrze.

Bardzo źle znoszę takie dni jak dziś, nawet gdzieś czytałem o tym, że chorzy na SM czują się gorzej podczas upałów. Najlepiej czuję się kiedy jest chłodno, myślę, że gdybym miał możliwość korzystania np. z kriokomory to miałoby to na mnie zbawienne działanie. Osoby, które znam chore na SM, korzystające z w/w mówią, że takie zabiegi im bardzo pomagają. Jak kiedyś pójdę to Wam opiszę, ostatnio znalazłem ofertę takich zabiegów we Wrocławiu na allegro, trochę się zdziwiłem, ale i tak aukcja była zamknięta.

Ela poprawiła mi samopoczucie pysznym deserem

Dzień 33 – nauka chodzenia

lip 5, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Rehabilitacja  //  Możliwość komentowania Dzień 33 – nauka chodzenia została wyłączona

Rano kapsułka o stałej porze popijana wodą mineralną lekko gazowaną.

Po odczekaniu pół godziny muszę wypić kefir, sprawdzony sposób na pozbycie się odruchu wymiotnego. Cały czas mam chemiczny posmak w ustach, nic na to nie pomaga, dlatego staram mieć się coś miętowego pod ręką do ssania.

Dziś podczas rehabilitacji Pani Ola uczyła mnie jak powinienem stawiać kroki i jaką mieć postawę by przywrócić naturalny chód. Przede wszystkim  nie wolno się śpieszyć, wyprostować się – łopatki razem, stopy stawiać pięta – palce. Jak poćwiczyłem to faktycznie wyglądało to jak chód a nie kuśtykanie. Na razie mięśnie są zbyt słabe by mnie utrzymać bez podpierania się laską. Powiedziano mi jednak, że są duże szanse na przywrócenie właściwego chodzenia, gdyż organizm nie zatracił naturalnych odruchów.

Jestem jeszcze bardziej zmotywowany!

Dzień 32 – zakwasy

lip 4, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Leczenie, Rehabilitacja  //  Możliwość komentowania Dzień 32 – zakwasy została wyłączona

Dziś jest czwarty z dziesięciu dni rehabilitacji. Po dotarciu do ośrodka, przebieram się, a następnie:

  • zaczynam od terapii manualnej
  • gimnastyka korekcyjna + rowerek
  • miejscowa krioterapia
  • magnetronic

Już posłusznie ćwiczę przez tyle ile mi rehabilitantka zaleca, gdyż ostatnio mnie poniosło i zamiast przez 1 minutę ćwiczyłem 5, co skończyło się strasznymi zakwasami. Ból był do tego stopnia uciążliwy, że poruszałem się z trudem. Ale dzięki temu poczułem to co kiedyś zawsze na początku sezonu, podczas pierwszych treningów – standard.

Archiwum