Dzień 511 – poznajemy…
„Prawdziwych Przyjaciół Poznajemy w Biedzie”
Są sytuacje, które przerastają mnie i moją rodzinę i gdyby nie Prawdziwi Przyjaciele wyjście z nich nie byłoby możliwe.
Dziękuję 🙂
Dzień 407 – Pani Anna i Szarotki:)
Dziś miałem przyjemność poznać Panią Annę nauczycielkę i opiekuna Spółdzielni Uczniowskiej „Szarotka” z Jordanowa 🙂
Pani Anna wraz z młodzieżą z SU „Szarotka” aktywnie wspiera i dopinguje mnie w walce z chorobami. Do dziś znaliśmy się tylko mailowo, wymieniając pomysły, doświadczenia i porady w sprawie moich chorób. To niezwykle ciepła i radosna osoba, pełna pozytywnej energii. Serdecznie Pozdrawiam Panią Annę, uczniów Anię i Dawida oraz wszystkich Spółdzielców z „Szarotki”.
Życzę wszystkim mega-udanych wakacji 🙂
Dzień 383 – nie naciskam…
Wiele osób ma mi za złe, że nie podaję ile jeszcze brakuje na leczenie raka w Berlinie, nie robię tego by nikt nie czuł się naciskany przeze mnie.
Nie będę bombardował informacjami o tym, że tracę nadzieję, że boję się umierania. To wszystko to prawda, którą Ci naprawdę mi życzliwi wiedzą i dlatego pomagają ile mogą.
Czasy są trudne, życie jest drogie i ja to wiem najlepiej, dlatego tym bardziej jestem wdzięczny, że ktoś chce mi pomagać 🙂
Dzień 382 – w odpowiedzi…
Poproszony o udzielenie odpowiedzi poprzez bloga informuję: na dzień dzisiejszy na leczenie raka udało się zebrać 10% z kwoty 80.000zł.
Domyślam się, że większość podejrzewała, że po programach w tvp i biegu dedykowanym będzie to znacznie większa kwota. Cieszę z tego, że jest tyle ile jest, że są jeszcze wspaniali wrażliwi na cudze nieszczęście Ludzie i z Serca Im Dziękuję 🙂
Wierzę, że znajdą się jeszcze inni szlachetni Ludzie, którzy zechcą pomóc w mojej walce o życie.
Wszystkich, którzy jeszcze nie zdecydowali czy mnie wspomóc Bardzo Proszę Pomóżcie!