Szukaj w "BLOG"

Dzień 393 – upał…

cze 29, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG  //  Możliwość komentowania Dzień 393 – upał… została wyłączona

No i sprawdziło się z nieba leje się żar, zrezygnowałem z części ćwiczeń, ale lekcyjka z trenerem odbyła się planowo 🙂

Do końca dnia odpoczywam.

Dzień 392 – pogody….

cze 28, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG  //  Możliwość komentowania Dzień 392 – pogody…. została wyłączona

Zmienna pogoda i skoki ciśnienia wytrącają mój organizm ze stabilności, którą pieczołowicie cały czas buduję. Męczliwość jest teraz wyjątkowo dotkliwa.

Mimo to cały czas jestem aktywny, codziennie ćwiczę i trenuję, by nie zastać się. Nie wiem jak będzie w najbliższych dniach gdyż prognozują ponad 30 stopni na plusie, oby się mylili 😉

Dzień 391 – niestety…

cze 27, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG  //  Możliwość komentowania Dzień 391 – niestety… została wyłączona

TVN miał licencję na jednokrotną emisję materiału z dziewczyną powracającą do sportu i niestety nie ma możliwości podlinkowania reportażu.

A szkoda, szkoda wielka bo to bardzo pozytywny materiał był.
Dla wielu było by to świadectwo, że cuda się zdarzają 🙂

Dzień 390 – jak niemożliwe staje się możliwe:)

cze 26, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, Media  //  Możliwość komentowania Dzień 390 – jak niemożliwe staje się możliwe:) została wyłączona

W dzisiejszych Faktach TVN o godzinie 19.00, ukazał się bardzo pozytywny reportaż o tym jak niemożliwe staje się możliwe 🙂

Jak sport pomaga w powrocie do życia.

Jeżeli znajdę ten materiał to dodam na stronę.

Dzień 389 – mała rzecz, a jak cieszy:))

cze 25, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, Rehabilitacja  //  Możliwość komentowania Dzień 389 – mała rzecz, a jak cieszy:)) została wyłączona

Dzięki regularnemu ćwiczeniu na rowerku stacjonarnym moja prawa noga daje znaki życia 🙂

Jak z wszystkim w SM tak z efektami rehabilitacji i ćwiczeń bywa różnie. Czasem rezultat jest wręcz natychmiastowy, ale jak szybko się pojawia tak równie szybko znika. A czasem trzeba poczekać by zauważyć subtelny znak, że coś drgnęło na dobre.

I na takim etapie jestem z moją prawą nogą 🙂

Archiwum