Dzień 136 – Przygotowania do drogi….
Jutro jadę do AMEDS Centrum w Grodzisku Mazowieckim.
Większość dnia spędziliśmy na świeżym powietrzu, pogoda była dla nas łaskawa.
Chcieliśmy skorzystać jak najwięcej, gdyż wiemy, że następne dni spędzę na oddziale AMEDS Centrum.
Po powrocie do domu przystąpiliśmy do przygotowań do wyjazdu, dokumenty, wyniki itp.
W piątek kontaktowała się z nami mailowo szefowa zespołu koordynacji, pozostała jeszcze jedna kwestia, którą mamy ustalić na miejscu.
Ela jest mocno poddenerwowana, u niej wszystko przed wyjazdem musi być dopięte na ostani guzik.
Dzień 126 – refleksja…
Dzień 125 – „przewlekła mózgowo-rdzeniowa niewydolność żylna” (CCSVI)
Przyszedł czas na wykonanie zabiegu balonowania żył w AMEDS CENTRUM.
Zgodnie z tym co napisałem na blogu w dniu 47, stwierdzono u mnie j.w. i teraz nadszedł odpowiedni czas na wykonanie zabiegu.
Przyjęcie do szpitala mam ustalone w dniu 17.10.2011r, zabieg jest zaplanowany na 18 października.
Jak wiadomo balonowanie żył nie leczy SM, natomiast znacznie poprawia jakość życia, co dla nas chorych jest bardzo ważne.
W Bornem spotkałem się z kilkoma osobami, które były po tym zabiegu.
Odczuły zmniejszoną męczliwość, lepszą wydolność fizyczną oraz znaczną poprawę krążenia szczególnie w rękach i nogach.
Dzień 122 – kto na mnie nakichał?!
Gorączka, pieczenie w nosogardle, ogólne rozbicie – tak się czuję 🙁
A jak wróciłem do Wrocławia z Bornego to nie mogłem się nadziwić, że jest tak piękna pogoda, a wokoło ludzie chorują na przeziębienia. I długo nie musiałem czekać, żeby i mnie ktoś obdarzył zarazkami.
Leżę w łóżku, Ela dała mi do połknięcia kolorowe tabletki i do wypicia lek, który rozpuściła w dobrze ciepłej wodzie. Na początku myśleliśmy, że to znów skutki uboczne Gilenii, ale po zbadaniu lekarz powiedział, że to infekcja.Mam nadzieję, że dzięki szybkiemu zadziałaniu choróbsko się nie rozwinie, bo ja mam inne plany.
Od jutra miałem zacząć tygodniową rehabilitację w ramach kontynuacji programu z Body Balance.
Muszę się pozbierać, bo 5 dni darmowej rehabilitacji piechotą nie chodzi 🙂
Dzień 121 – skonsultuj się ze swoim farmaceutą lub trenerem ;-)
Rano odebrałem opakowanie Gilenii.
Dzięki uprzejmości Pana Krawczyka, który jest farmaceutą i równocześnie reprezentuje środowisko szermiercze.
Pan Paweł zastosował dla mnie specjalny upust, który pozwolił mi zrealizować dwie pozostałe recepty na leki, które muszę brać, a są bardzo drogie.
To dla mnie bardzo dużo przy tak dużej ilości przyjmowanych leków, a jak wiadomo nie są one refundowane i płacę 100%.
Serdeczne Dziękuję -)——–