Dzień 233 – demielinizacja – STOP!!!
Walczę i nie ustępuję pola przeciwnikowi jakim jest choroba -)——-
Byłem na wizycie kontrolnej, lekarz prowadzący jest bardzo zadowolony z mojego stanu. Odebrałem wypis ze szpitala i wynik rezonansu magnetycznego głowy. Jak z wszystkim w SM nic do końca nie jest pewne i oczywiste.
Z jednej strony jestem fenomenem skuteczności leku, a z drugiej klasycznym przypadkiem nieprzewidywalności SM. Wynik rezonansu utwierdził mnie w moim założeniu: walczę i nie ustępuję pola przeciwnikowi jakim jest choroba. MR pokazał mnóstwo zmian demielinizacyjnych w mózgu i móżdżku, które w jednych miejscach ze względu na wielkość średnio 15-18mm i ilość zlewają się, a w drugich tworzą pasma.
Wyczekiwaną wiadomością jest, że żadne z ognisk nie wykazuje cech aktywności, czyli na chwilę obecną proces demielinizacji został zatrzymany. Ale zanim to nastąpiło to przez pierwsze miesiące brania leku proces demielinizacji postępował swoim tempem czyli agresywnie, z czasem kiedy organizm był co raz bardziej nasączony-uzbrojony w lek, proces zaczął spowalniać, aż został zatrzymany co uważam za sukces.
Proces odbudowy mieliny jeszcze się nie rozpoczął, ale sam fakt zatrzymania demielinizacji jest wielkim sukcesem. Lek, wszechstronna rehabilitacja, stymulowanie organizmu do pracy dało fantastyczne efekty. Mimo tak dużych uszkodzeń funkcjonuję, mam kontakt i jestem świadomy swojego istnienia.
Dziękuję Bogu i Wam za to co osiągnąłem 🙂
Dzień 217 – trzeba mieć zdrowie…
O 7.00 rano próbowałem dostać się do lekarza 1 kontaktu, niestety już o tej porze brak miejsc 🙁
Skoro tak wcześnie nie ma już miejsc to, o której są?
Nie można zarejestrować się dziś na dziś, bo brak miejsc, dziś na jutro też nie, bo tego nie praktykują,.
Czyli trzeba stanąć w kolejce o 5 rano i wówczas jest szansa?!
Po raz kolejny stwierdzam, trzeba mieć zdrowie, żeby chorować!
Dzień 216 – do domu :)
Niestety wyniki będą dopiero po niedzieli, uznałem, że nic tu po mnie i opuściłem szpitalne łóżko.
Rano zrobiono ostatnie badania, liczyłem, że wszystkie wyniki będą jeszcze dziś, ale niestety 🙁
Leżenie i czekanie do poniedziałku nie miało sensu, ponadto na poczekalni był już chętny na moje łóżko.
Więc, żeby nie narażać szpitala na dodatkowe koszty, a siebie na zastygnięcie z bezruchu, zostałem wypisany do domu bez wypisu 😉
Doba spędzona w łóżku sprawiła, że znów mam kłopoty z chodzeniem, ja to jednak jestem stworzony do ruchu, a nie chorowania.
Dzień 215 – Szpital
Od rana jestem pacjentem oddziału neurologii Szpitala…
Mój pobyt był planowany ze względu na konieczność wykonania rezonansu głowy i rdzenia, w celu sprawdzenia czy rozpoczął się proces remielinizacji.
Przyspieszyliśmy go maksymalnie ze względu na złe wyniki prób wątrobowych i parametrów krwi.
Dzięki świetnej organizacji i życzliwości Pań pielęgniarek już z samego rana miałem wykonaną główną część badań:)
Mam nadzieję, że mój pobyt mimo dużej sympatii do doktora prowadzącego i całego personelu będzie skrócony do minimum.
Jutro pozostała część badań, następnie opisy, wyniki i decyzje zapewne o włączeniu dodatkowych leków.
Niestety rezonans rdzenia będę musiał wykonać odpłatnie, gdyż to by zbyt obciążyło kosztami szpital, a mnie to niby nie 🙁
Wykonanie tego badania jest równie ważne i konieczne jak pozostałych, ale są w tym kraju absurdy, których się nie przeskoczy.
Dzień 147 – VEP & BAEP bad. 2
Dziś miałem kontrolne badania wzrokowych i słuchowych potencjałów wywołanych z pnia mózgu.
Panie wykonujące badania są jednymi z najbardziej doświadczonych, gdyż w pracowni tej zapoczątkowano tego typu diagnostykę na terenie Dolnego Śląska.
Ponadto są bardzo życzliwie nastawione do pacjentów, co jest wielką rzadkością 🙂
Wyniki dzisiejszych badań będą porównane z tymi z przed zabiegu, a za jakiś czas będą wykonane kolejne kontrolne badania, żeby sprawdzić czy istnieje korelacja.