Dzień 2213-2220 – Nina Godlewska wraz z zespołem NG i Goochie…
Piękny gest pomocy dla mnie 🙂
Nina Godlewska wraz z zespołem NG i Goochie, 4 września organizują dzień pracy, w którym klientki zamiast płacić im za wykonane usługi podarują należność na moje leczenie.
Wszelkie informacje znajdziecie tutaj: https://ninagodlewska.pl/blog/90-drogie-klientki-klienci-kolezanki-koledzy.html
NG Instytut Kosmetologii Nina Godlewska
Dopiero kiedy przestajemy mieć kontrole nad własnym zdrowiem doceniamy to czego wcześniej nie zauważaliśmy…
Dziś jestem zdrowa i pełna sił i dlatego postanowiłam wesprzeć kogoś kto bardzo tego potrzebuje. Samej byłoby ciężko ale ze wsparciem wspaniałego zespołu z którym na codzień pracuje wiem, że zdziałamy sporo 👍
Jacek Gaworski to człowiek który jest naszym bohaterem, to dla niego rozpoczynamy akcje „Walka o Życie”
Zachęcamy do przyłączenia się do naszej akcji😊
Dnia 4 września umawiając się na zabiegi w naszym salonie zamiast płacić za wybraną usługę nam, należność przekazana zostanie na fundacje wspierająca leczenie Jacka Gaworskiego.
Jestem niezmiernie wdzięczny za chęć wsparcia mojego leczenia, którego koszty są ogromne i gdyby nie ludzie o dobrych sercach nie miałbym szans na jego kontynuowanie.
Zresztą pewnie już dawno nie byłoby mnie wśród Was.
Dziękuję za to, że Jesteście…
Dzień 2206 – 2212 – mam czym walczyć …
Dziękuję Wszystkim, dzięki którym mogłem kupić kolejne opakowanie leku 🙂
Przez najbliższe 28 dni mam czym walczyć z sm -)——
Dzień 2172-2205 – Wracam z za światów dosłownie…
Po raz kolejny moja Ela wyrwała mnie ze szponów śmierci!
W pięknych okolicznościach przyrody zostałem użądlony w głowę.
Sprawca nieznany, ale bardzo toksyczny.
Wpadłem we wstrząs anafilaktyczny i to najcięższego kalibru.
Gdyby nie heroiczna walka mojej żony i znajomych do czasu przyjazdu karetki,
dziś nie było by mnie wśród żywych.
Z relacji Eli wiem, że zdążyłem powiedzieć, że coś mnie użądliło w głowę, potem przestałem widzieć i straciłem przytomność. Dostałem szczękościsku i zacząłem dławić się językiem.
W jednej minucie zlałem się potem i nie tylko…
Walka o moje życie trwała długo,
gdyż mój osłabiony chorobami organizm nie mógł poradzić sobie z toksyną.
Miałem wielkie szczęście, że zostałem uratowany,
dlatego od wczoraj ampułkostrzykawka z adrenaliną będzie już zawsze moim towarzyszem.