Dzień 427 – kolarstwo stacjonarne;)
To będzie kolejna konkurencja rozgrywana na Igrzyskach Olimpijskich, jeszcze nie wiem, na których!
Dzień 426 – wracam do ćwiczeń…
Patrycja z Maćkiem zabrali mnie na trasę biegową, którą pokonują kilka razy w tygodniu. Ja z przyczyn oczywistych wybrałem się z kijkami nie na beganie, ale i tak jestem z siebie zadowolony.
Trasa jest naprawdę fajna położona nad Odrą otoczona mnóstwem zieleni. Godna polecenia dla osób lubiących sobie pobiegać dla spacerowiczów i rowerzystów.
Fajnie, że Wrocław ma takie malownicze miejsca, dostępne dla wszystkich, przystosowane do uprawiania sportu, oby było ich coraz więcej:)
Dzień 312 – ćwiczenia….
Powolutku uruchamiam ciało, rano poćwiczyłem z hantelkami, po południu popływałem na basenie 🙂
Nie wiem czym spowodowane było tak znaczne pogorszenie mojego stanu ogólnego, dlatego bardzo ostrożnie wracam do ćwiczeń wykonywanych samodzielnie. Pracuję nad rękami, lewa jest w miarę, natomiast prawa ciągle mocno osłabiona.
Niestety nogi bardzo słabe, prawą to chwilami wlekę, wizja wózka staje się coraz bardziej oczywista.
Bardzo liczę na wyniki konsultacji specjalistycznej w AMEDS-ie, może po niej uzyskam odpowiedź na kilka pytań.
Dzień 262 – hipoterapia :)
Na przekór złej pogodzie nie siedziałem w domu 😉
Zastosowałem się do zaleceń lekarza prowadzącego oraz psychologa i wyruszyłem w poszukiwaniu stajni oferujących hipoterapię. W moim przypadku będzie to rehabilitacja długotrwała, ale to nie nowość, wszystko w SM trwa długo. Będziemy pracować nad psychiką oraz poprawą równowagi i koordynacji. Ta forma rehabilitacji jest stosowana już od dość długiego czasu i przynosi bardzo wymierne efekty.
Czyli na koń!!!!
Dzień 250 – stwierdzam :)
Szermierka to super forma rehabilitacji nie tylko dla ciała…
Do południa ćwiczenia na programie Titanis SM z przerwami na stretching, po południu trening 🙂 Poćwiczyłem refleks na Titanisie i doszedłem do najwyższego poziomu! Musiałem robić przerwy, ze względu na oczy, żeby ich zbytnio nie przemęczać. Ponadto mój staruszek laptop nie wyrabia, do takiej formy rehabilitacji potrzebuję bardziej specjalistycznego sprzętu.
W przerwach na ostudzenie laptopa i regenerację oczu, porozciągałem się. Późnym popołudniem dotarłem na trening do klubu. Ja i trener jesteśmy zgodni, muszę mieć platformę i dwa wózki. Jeden dla mnie, a drugi dla trenera lub przeciwnika do walk treningowych. Tylko taki sposób treningów i walk będzie najbardziej efektywny.
Muszę trenować tak jak walczę.