Szukaj w "Ogólne"

Dzień 1693-1702 – Święta Treningowo…

mar 25, 2016   //   przez Jacek   //   BLOG, Ogólne  //  Możliwość komentowania Dzień 1693-1702 – Święta Treningowo… została wyłączona

Zaraz po przyjeździe z turnieju integracyjnego w Paryżu pojechałem na zgrupowanie do Wisły,
które potrwa do końca Świąt Wielkanocnych. Będą to pierwsze święta bez rodziny, ale w okresie przygotowawczym do Rio jestem gotów na takie poświęcenia. Niestety nie zdążyłem wysłać kartek świątecznych dlatego tą drogą składam Wszystkim życzenia:

Z okazji Świąt Zmartwychwstania Pańskiego,
Życzę Wam wielkanocnej nadziei i radości,
ożywiających każdy dzień i dodających sił w najtrudniejszych nawet chwilach.
Niech nadają sens każdemu wysiłkowi i każdej pracy.
Niech światło wielkanocnego poranka rozprasza wszelki mrok,
a nadzieja na zwycięstwo dobra dodaje sił wszystkim ludziom dobrej woli.
Jacek Gaworski

banner_bcg-kopia

Dzień 1689-1692 – VILLEMOMBLE…

mar 17, 2016   //   przez Jacek   //   BLOG, Ogólne, Rehabilitacja, Sport  //  Możliwość komentowania Dzień 1689-1692 – VILLEMOMBLE… została wyłączona

Jutro wyjeżdżam do Paryża na turniej integracyjny.
Zmierzą się na nim zawodnicy pełnosprawni z niepełnosprawnymi.
Będzie to dla mnie start treningowy na sprawdzenie formy.
Kolejny turniej kwalifikacyjny jest dopiero pod koniec kwietnia,
dlatego każda możliwość sparingu jest na wagę złota.
7778_10208582729466550_8757496191108048453_n
http://www.tournoidevillemomble.net/fr/index.php

Dzień 1681-1688 – Tego nie leczymy, ten niech już umiera…Onet News

mar 14, 2016   //   przez Jacek   //   BLOG, Media, Ogólne, POMOC, Sport, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Dzień 1681-1688 – Tego nie leczymy, ten niech już umiera…Onet News została wyłączona

„W Polsce istnieje wyrok śmierci. Chorym odmawia się leczenia, odbierając im godność i skazując na powolne konanie. Masz na leki, to płać z własnej kieszeni. Nie masz, to siedź cicho na dupie i umieraj”. Szermierz Jacek Gaworski wielokrotnie słyszał od lekarzy, że na przeżycie nie ma żadnych szans. Za kilka miesięcy prawdopodobnie stanie przed szansą na wywalczenie medalu igrzysk paraolimpijskich.
http://m.onet.pl/sport/szermierka,1t83f8?utm_source=fb&utm_medium=fb_appshare&utm_campaign=app_fb
artykuł
Dariusz Faron
Redaktor Eurosport.Onet.pl

Dzień 1675 -1680 – …Dzięki Ci Kochanie za Twe serce…

mar 6, 2016   //   przez Jacek   //   BLOG, Ogólne  //  Możliwość komentowania Dzień 1675 -1680 – …Dzięki Ci Kochanie za Twe serce… została wyłączona

Minęło 27 lat od naszego ślubu 🙂
Jestem szczęściarzem, mam wspaniałą żonę, która mnie kocha i wspiera!
Od 12-lat walczy o moje życie!
Wierzy we mnie i  choćby nie wiem co, będzie przy mnie do końca…
Dziękuję Ci Kochanie :*
863524077064971 (2)
…Dzięki Ci Kochanie za Twe serce
I urok Twój
Dzięki, że codziennie przy mnie stoisz
Jak anioł stróż…

Dzień 1663-1674 – …należy pogodzić się z tym, co przynosi los…

lut 29, 2016   //   przez Jacek   //   BLOG, Leczenie, Lek, Nowotwór, Ogólne, POMOC, SM, Sport, Terapia, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Dzień 1663-1674 – …należy pogodzić się z tym, co przynosi los… została wyłączona

„Są chwile, by działać, i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los”….
Paulo Coellho
Naszedł ten czas…
Po Eger byłem wypalony, straciłem to coś co pchało mnie do przodu, bez względu na wszystko…
Ciągły stres spowodowany problemami z brakiem pieniędzy na leczenie, w końcu wygrał.
Sytuacja od długiego czasu jest trudna, wręcz tragiczna.
Miesiąc w miesiąc muszę mieć ponad 15.000zł by żyć, tylko skąd wziąć takie pieniądze?!
I trudno się dziwić, że doszło do łańcucha zdarzeń, które w zasadzie były nieuniknione.
Długi w aptece za leki na sm…
Koordynator terapii z Kliniki w Berlinie poinformował nas, albo będziemy z góry płacić za podawane leki albo leczenie zostaje przerwane. Jest to konsekwencja ciągłych opóźnień w płatnościach.
Dramat, terapia, która trzyma mnie przy życiu, ma być przerwana, czyli co, koniec…
Wszystkie nasze działania spełzły na niczym, dziesiątki listów, maili z prośbą o pomoc.
I cisza, nic żadnej odpowiedzi, trudno się dziwić, potrzebujących jest 10 razy więcej niż pomagających.
Kiedy traciliśmy nadzieję na cokolwiek skontaktował się z nami BUDIMEX, jedyni, którzy odpowiedzieli na moje błaganie o pomoc. Zapłacili za leczenie za styczeń i luty, dzięki temu, rzutem na taśmę dostałem chemię i mogłem jechać na turniej do Eger.
Znów uratowali mnie kiedy było już beznadziejnie, za co bardzo bardzo dziękuję!
Niestety jutro marzec, a ja znów wziąłem w aptece Gilenyę na tzw. zeszyt, o pieniądzach na leczenie raka nawet nie marzę.Groźba przerwania terapii znów stała się realna.
I znów zaczął się horror, jestem zmęczony ciągłą walką o pieniądze na leki ratujące moje życie.
Szkoda, Rio już za kilka miesięcy,  mam wielką szansę na kwalifikację, niestety raczej nie mam szansy na dożycie. Przygotowując się do Igrzysk powinienem być skupiony tylko na tym, a ja nie śpię po nocach i żyję w permanentnym stresie. Nie mam pieniędzy na leczenie, wstyd mi ciągle o nie prosić, bo wiem, że wszystkim teraz jest ciężko.
Rozważyłem każdą opcję, pogodziłem się z nieuniknionym.
Dotrzymam danego Wam słowa, wróciłem do treningów, jak długo dam radę tak długo będę walczył.
A potem, będzie to co ma być…

 

Strony:«1...52535455565758...190»

Archiwum