Dzień 732 – walki walki…
Z treningu wróciłem po 21 🙂
Co robiłem do tak późnej pory?
WALCZYŁEM 🙂
Na początek zrobiłem lekcyjkę z trenerem, a potem 5 walk do 15 trafień 🙂
Jest power…
Dzień 731 – pierwsza lekcyjka…
Zrobiłem dziś w ramach rozruchu lekcyjkę z trenerem.
Rehabilitacja zrobiła swoje, miałem dobry refleks, koordynację i nawet tak bardzo się nie zmęczyłem.
Czyli to co mówią specjaliści uporczywa rehabilitacja jest bardzo wskazana dla mnie 🙂
Dziś chciałbym złożyć specjalne życzenia nowożeńcom Pani Patrycji i Panu Rafałowi, by ich Nowa Droga Życia była pełna Miłości, Zdrowia, Radości i Wszystkiego co Najlepsze 🙂
Dni 725 – 730 – wróciłem…
Dziś zakończył się turnus rehabilitacyjny i wróciłem do domu.
Przez ostatnie dni byłem intensywnie rehabilitowany.
Składowa każdego dnia do południa, po południu oraz wieczorem: funkcjonalny trening medyczny z fizjoterapeutą na sali, basenie, masaż leczniczy, masaż suchy na łóżku wodnym.
Taki rodzaj i intensywność rehabilitacji mi bardzo odpowiada, ale dla każdego chorego wszystko jest dostosowywane indywidualnie.
To jest to czego brakuje w większości ośrodków.
A od jutra rehabilitacja szermierką 🙂
Dzień 725 – Dyrektywa Transgraniczna to dotyczy nas wszystkich!
Zasadą Dyrektywy Transgranicznej jest wolność wyboru miejsca leczenia i dobro pacjenta.
Od października 2013 zacznie obowiązywać również w Polsce?
W Unii Europejskiej zdecydowana większość pacjentów leczy się w swoim kraju. Nie planują wyjazdu za granicę w celu lepszego leczenia, gdyż systemy zdrowotne krajów UE działają sprawnie i zapewniają pacjentom bezpieczeństwo zdrowotne.
Istnieją jednak sytuacje, w których lepszą opiekę zdrowotną można uzyskać za granicą, na przykład w przypadku, gdy konieczna jest wysoce specjalistyczna opieka lub gdy chory przebywa w obszarze przygranicznym, a najbliższa placówka medyczna znajduje się za granicą. Dotychczas zasady korzystania z opieki zdrowotnej za granicą oraz zwrotu kosztów leczenia były w krajach członkowskich zróżnicowane. Komisja Europejska opracowała więc akt prawny, Dyrektywę Transgraniczną, która wprowadziła jednolitość zasad skorzystania z opieki zdrowotnej w innym państwie członkowskim. Dyrektywa powstała, aby zagwarantować pacjentom swobodę korzystania z leczenia w krajach członkowskich, oraz uprościć zasady refundacji poniesionych kosztów przez narodowych płatników.
Zasadą dyrektywy jest więc wolność wyboru miejsca leczenia i dobro pacjenta. Co zmieni Dyrektywa która od października 2013 zacznie obowiązywać również w Polsce?
- Jeżeli dany rodzaj leczenia jest dostępny w krajowym (polskim) systemie ubezpieczenia zdrowotnego, pacjenci z tego kraju (Polski) będą mieli również prawo do takiego leczenia w innym kraju UE.
- Pacjenci będą płacić za leczenie za granicą , a następnie otrzymają zwrot kosztów (od swojego ubezpieczyciela – NFZ) do kwoty, jaką dany zabieg kosztowałby płatnika w ich kraju (Polsce).
- W szczególnych przypadkach wymagających opieki szpitalnej (dłuższej niż 1 dzień), państwa członkowskie mogą zdecydować o wprowadzeniu systemu udzielania zgody na leczenie za granicą.
Słuszne założenia Komisji Europejskiej dawały nadzieję polskim pacjentom zwłaszcza, że z perspektywy polskiego obywatela, dostęp do opieki medycznej
w naszym kraju jest wyraźnie utrudniony. Publiczny system opieki zdrowotnej broni się przed pacjentem i wypycha go z systemu publicznego do prywatnego. Narzucone przez NFZ limity świadczeń generują długie kolejki do specjalistów i planowanych zabiegów szpitalnych. Pacjenci czują się zagrożeni, nie mogąc dostać pomocy na czas. Szukają pomocy w prywatnej służbie zdrowia, płacą za leczenie 100% jego kosztów. Rośnie społeczna frustracja z powodu kiepskiej jakości i dostępności usług zdrowotnych. Wolność wyboru lekarza i placówki medycznej w której pacjenci mogą się leczyć jest fikcją, ponieważ sytuacja wszędzie jest jednakowo zła, więc większość pacjentów zmuszona jest do korzystania z prywatnych porad lekarskich, nierefundowanych przez NFZ.
Implementacja Dyrektywy transgranicznej w Polsce jest dla pacjentów szansą. Pozostanie jednak szansą niewykorzystaną jeśli założenia Ministerstwa Zdrowia wejdą w życie.
To w jakim stopniu my Polacy skorzystamy z Dyrektywy zależy od stopnia jej implementacji w Polsce i zakresu wprowadzonych ograniczeń co do leczenia za granicą. Opublikowane przez Ministerstwo Zdrowia założenia do wdrożenia Dyrektywy w naszym kraju, kłócą się z intencją dyrektywy – „pacjentów bez granic”. Dyrektywa w Polsce jest przez Ministerstwo Zdrowia wdrażana w zakresie niezbędnego minimum. Powstaje długa lista procedur medycznych, na które trzeba będzie uzyskać zgodę Prezesa NFZ. Będą wymagane pozwolenia, skierowania, obostrzenia…
Ograniczenia zakładane przez Ministerstwo Zdrowia mają chronić wyłącznie budżet państwa przed możliwą wysoką skalą zwrotu kosztów leczenia pacjentom którzy skorzystają ze świadczeń za granicą, wynikających z uwolnienia kolejek.
Z perspektywy pacjenta, wprowadzane ograniczenia spowodują poczucie nierówności i dyskryminacji w zakresie praw obywateli Unii Europejskiej do leczenia za granicą. Działania Ministerstwa Zdrowia i NFZ wygenerują jeszcze większą falę frustracji w społeczeństwie gdyż pacjenci zagraniczni leczeni w Polsce będą mieć szersze przywileje, niż Polacy leczący się w Polsce i za granicą. Szpitale i poradnie specjalistyczne za granicą będą mieć większe przywileje niż świadczeniodawcy publiczni i prywatni w Polsce. Nierównowaga zrodzi napięcia społeczne. Oby tak się nie stało. Porozumienie 1 Czerwca jako jedyna pacjencka organizacja parasolowa złożyła uwagi do złych i dyskryminujących propozycji Ministerstwa Zdrowia. Apelowaliśmy w nich o wprowadzenie Dyrektywy bez uznaniowych ograniczeń, gdyż w przeciwnym razie będzie to wypaczenie idei Dyrektywy, oraz przyczyni się do jeszcze większego pogłębienia nierównowagi i napięć w systemie ochrony zdrowia w Polsce.
Chcemy poznać opinie Pacjentów i obywateli na kilka pytań dotyczących ich wyborów w zakresie leczenia:
koniecznie wypełnij ankietę i prześlij: http://www.1czerwca.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=170:sonda-dyrektywa-transgraniczna&catid=35:dziaania-
Dzień 723, 724 – rehabilitacja…
Od wczoraj jestem w ośrodku rehabilitacyjnym 🙂
Dziś miałem konsultacje: fizjoterapeutyczną, neurochirurgiczną, neurologiczną.
Profesor bardzo sympatyczny, życzliwy człowiek specjalista w swojej dziedzinie, ale bez zadęcia na swoim punkcie.
Ważne jest to, że przed konsultacją profesor zapoznaje się dokumentacją medyczną pacjenta i nie trzeba opowiadać po raz „enty” historii choroby.
Oglądając mój rezonans głowy stwierdził – „melasa”, niesamowite jest to, że mimo to myślę, mówię, funkcjonuję 🙂
Oglądając rezonans rdzenia powiedział, że tylko najnowocześniejszy w świecie „Knife” może być użyty do naświetlań takiej ilości tak umiejscowionych guzów nowotworowych.
Podsumowując Profesor powiedział, że w moim przypadku rehabilitacja powinna być ciągła, czyli nie powinienem mieć przerw.
Bardzo bym chciał, ale jak wiadomo tak się nie da bo koszty są ogromne.
Następnie było badanie neurologiczne i rozplanowanie turnusu
Cieszę się z tego co mam , resztę muszę sam wypracować.
Turnus rehabilitacyjny uważam za rozpoczęty 🙂