Dzień 950 – wygrałem bitwę,ale jeszcze nie wojnę…
Znamy już wyniki badań i…
Zacznę od dobrych wiadomości co się udało:
znacznie spowolnić – niemal powstrzymać rozwój i rozprzestrzenianie się raka 🙂
Wiadomości złe :
w moim organizmie nadal są komórki rakowe 🙁
Spowolnienie postępu choroby i powstrzymanie rozrostu to wielki sukces, biorąc pod uwagę jak zlokalizowany jest rak.
Do tego dochodzi obciążenie wtórnie postępującym stwardnieniem rozsianym oraz mózgowo-rdzeniowa niewydolność żylna.
Jesteśmy realistami i byliśmy przygotowani na każdą wiadomość, ale mimo wszystko słysząc wyniki „przeszył mnie prąd”.
Radość miesza się z niepewnością, bardzo cieszę się z tego co udało się osiągnąć, ale jak każdy chciałbym móc powiedzieć „wygrałem z rakiem”.
Terapia przedłużyła mi życie i dała czas na działanie, którego jeszcze kilka miesięcy temu nie miałem.
Co dalej, teraz lekarze opracowują dalsze postępowanie.
Na dzień dzisiejszy wygrałem bitwę, ale jeszcze nie wojnę…
Dzień 948,949 – wyznaczam…
Bez względu na to jakie będą wyniki wyznaczam sobie nowe cele.
W najbliższym czasie jadę na Puchar Świata w szermierce na wózkach World Cup Malchow.
Dzięki Państwu Marcie i Witoldowi Jędrzejczak właścicielom firmy MOTOPLASTYKA moja maska jest gotowa.
Dzień 947 – popłynąłem…
Deszczowa pogoda nie sprzyjała spacerom.
Ale nie przeszkadzała w wybraniu się na basen.
Popływałem sobie i od razu lepiej na ciele, duszy i umyśle 🙂
Dzień 945,946 – i po…
Święta, święta i po świętach…
A my wciąż czekamy na wyniki.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że badań była cała masa i teraz trzeba każde dokładnie przeanalizować.
Robią to dwa zespoły w klinice niemieckiej i bostońskiej.
Do tego były święta, sylwester, lekarze też ludzie i mają prawo do wypoczynku.
Wszystko to wiemy i rozumiemy, mimo to jesteśmy zestresowani i wyczerpani oczekiwaniem w niepewności.
Mamy cichą nadzieję, że w przyszłym tygodniu usłyszymy tą wyczekiwaną wiadomość 🙂
A tym czasem Wszystkich Pozdrawiam 🙂