Dzień 396 – G18;)
Cykl przygotowań G18 zakończony 😉
Serdeczne podziękowania dla mojego Fechmistrza oraz szermierzy z KS Wrocławianie, szczególnie dla Tomka, Michała.
Dzień 375 – se dałem…
Dziś dałem sobie do wiwatu, lekcyjka z trenerem, a potem walki, walki…
Ledwie się do domu doczłapałem, przyjemnie umęczony. Jutro powtórka z rozrywki, a co tam, na przekór niektórym, nie będę siedział i płakał!
Jak padnę to szczęśliwy-)———
Dzień 372 – EURO 2012 ;)
Zrobiłem wyjątek i zrezygnowałem z dzisiejszego basenu na rzecz emocji sportowych.
Jutro idę na basen:)
Dzień 369 – póki tchu w piersi…
Na przekór wszystkiemu i niektórym, przygotowuję do udziału w Pucharze Świata „Szabla Kilińskiego” w lipcu w Warszawie, wystartuję we florecie i szpadzie.
Szermierka to najlepsza dla mnie rehabilitacja aktywna i odskocznia psychiczna od zwariowania z bezradności. Gdyby nie treningi to pewnie bym oszalał siedząc i zamartwiając się co będzie, jak będzie. Już rok temu byłem „otępiałym warzywem” i zbyt dobrze wiem co się ze mną stanie bez właściwego leczenia.
Dlatego póki tchu w piersi, bez względu na cierpienie, przeciwności losu wystartuję na tym turnieju i pokaże, że jeszcze żyję!!!!
Dzień 360 – Bieg z dedykacją:)
Wielkie podziękowania dla drużyn Przeglądu Sportowego, które dedykowały swój bieg na propagowanie pomocy w mojej walce o życie!
Równie wielkie podziękowania dla Asi i osób zaangażowanych w akcję informacyjną! http://www.accreoekiden.pl/