Dzień 170 – odstresowanie na sportowo :)
Wściekłość na NFZ wyładowałem rano w parku z kijami, a wieczorem na basenie.
Wojna podjazdowa z urzędnikami kosztuje mnie bardzo dużo zdrowia, ale nie dam się!
Rano, żeby rozładować złe emocje dziewczyny zabrały mnie do Parku Szczytnickiego, było super. W parku ruch jak na „pchlim targu”, rude wiewióry skaczą po drzewach jak gdyby zimy miało nie być, wrony kopią w liściach w poszukiwaniu żołędzi, którymi potem rzucają na jezdnię w celu wydobycia smacznego środka. Wszędzie pełno liści w przeróżnych kolorach, do tego słoneczko, cisza spokój, po prostu chce się żyć 🙂
Wieczorem, by mieć pewność, że złość wyładowana, poszedłem na basen. Popływałem, poćwiczyłem z deską i oczywiście ulubiony punkt wizyt na basenie – bicze i kanonki 🙂
Jestem zmęczony i odstresowany 🙂
Dzień 166 – Dziękuję Weteranom Szermierki za zaproszenie
Zostałem Honorowym Członkiem Komitetu Organizacyjnego 🙂 (zob. www.fencing-oldboy.pl)
Komunikat szczegółowy mistrzostw znajdziesz tutaj >>>
Dzień 159 – ;)
Drżyjcie Młode Wilki, Stary Basior nie powiedział jeszcze ostatniego słowa 😉
Odebrałem dziś przesyłkę z PZSz, za którą bardzo dziękuję.
Wróciły wspomnienia i jedynie co nie pasowało to laska w ręku zamiast floretu.
Ale wierzę, że przyjdzie taki czas…
Dzień 157 – Jak miło…
Dostałem kartkę z pozdrowieniami od Reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata w Catanii.
To bardzo miłe, że koleżanki i koledzy o mnie pamiętają 🙂
Serdecznie Dziękuję i Wszystkich Pozdrawiam!
Dzień 156 – po latach…
Wzruszające spotkanie z Moniką Maciejewską 🙂
Po kilku latach, udało mi się spotkać z koleżanką z planszy.
Monika jak zwykle radosna, pełna pozytywnej energii 🙂
Spotkania z Rodziną Szermierczą są dla mnie wzruszające, budzą wspomnienia, dają siłę do walki.
Szkoda, że tak rzadko są nam dane takie okazje, ale życie ma tak szybkie tempo…