Dzień 1005 – Srebrne Gody…
Ćwierć wieku razem, nic dodać nic ująć 🙂
Dziękujemy Wam za piękne życzenia 🙂
Dzień 1001,1002,1003,1004 – badania, badania, badania…
Badania badania badania i to by było na tyle.
Wyniki, no cóż, są ciekawsze tematy do rozważań 😉
Dzień 999 – badania…
I zaczęło się, od jutra do poniedziałku włącznie będę miał robione badania.
Oczywiście wszystkie płatne 100%, bo na NFZ dostałbym termin za kilka miesięcy.
Chciałem poczekać z tymi badaniami, ale Ela stanowczo dała mi odczuć, że trwa to już zbyt długo.
Jak zwykle ma rację, zebrało się tego trochę.
No nic, zrobię badania i potem zobaczymy.
Dzień 997,998 – rozpadam się…
Pokręciło mnie, a jakby tego było mało to moje wnętrzności odmawiają posłuszeństwa.
W sobotę i niedzielę jest turniej w Spale bardzo chciałem na nim być, ale na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie.
W przyszłym tygodniu jest nasza 25 rocznica ślubu, a ja zamiast szykować żonie niespodziankę rozpadam się.
Tak czasem bywa, im bardziej czegoś chcesz tym większe kłody pod nogi…