Szukaj w "BLOG"

Dzień szesnasty – dzień :-)

cze 18, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Leczenie, Terapia  //  Możliwość komentowania Dzień szesnasty – dzień :-) została wyłączona

Rano byłem jak nowy, wszystkie dolegliwości ustąpiły, co wprawiło mnie w dobry nastrój i zapowiadało dobry dzień.

I się spełniło, około południa spotkała mnie miła niespodzianka, odwiedził mnie kolega z drużyny reprezentacji Polski, Rysiek. Nie widzieliśmy się ładnych kilka lat. Radość moja była przeogromna, super, że o mnie pamiętał i mimo nawału zajęć znalazł chwilę na odwiedziny. Powspominaliśmy dawne czasy, ponarzekaliśmy na obecne. Rysiek przywiózł mi pozdrowienia od „Rodziny Szermierczej” z całej Polski a ja tą drogą serdecznie Was wszystkich pozdrawiam i dziękuję za to co dla mnie robicie. Żal było się rozstawać bo tyle jeszcze do powiedzenia, ale obowiązki Go wzywały.

Ta wizyta przywołała emocje z dawnych lat i wzmocniła ducha walki!

Dzięki Rysiek!

Dzień piętnasty – zadziałanie objawowe

cze 17, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Leczenie, Terapia  //  Możliwość komentowania Dzień piętnasty – zadziałanie objawowe została wyłączona

Noc była ciężka, pomimo tego, że przed spaniem płukałem gardło i wziąłem tabletkę do ssania to i tak ból był bardzo dotkliwy. Ponadto dostałem strasznego kataru, o swobodnym oddychaniu nie było mowy. Zakrapianie kroplami do nosa niewiele pomagało. Większą część nocy spędziłem na siedząco a Ela biegała z kroplami, chusteczkami i piciem. Rano odczekałem dwie godziny od wzięcia kapsułki i zadziałałem objawowo, rozpuściłem dwie aspiryny z witaminą C, wypiłem i położyłem się do łóżka. Poleżałem kolejne dwie godziny a następnie  mimo osłabienia, z Patrycją (moją córką) wyszedłem na dwór. Metoda okazała się skuteczna, po dłuższym pobycie na powietrzu poczułem się znacznie lepiej. Jestem jeszcze bardzo osłabiony ale się nie poddam. Ból gardła zelżał, a katar jakby zniknął.

To niesamowite jak lek oszukał organizm i wywołał pseudo-grypę. Walczę dalej!!

 

Dzień czternasty – skutki uboczne

cze 16, 2011   //   przez Jacek   //   Leczenie, Terapia  //  Możliwość komentowania Dzień czternasty – skutki uboczne została wyłączona

Od rana strasznie boli mnie gardło, mam podwyższoną temperaturę i jestem bardzo osłabiony. Niestety są to skutki uboczne leku, w opisie zaznaczone jako bardzo częste.

Jestem pewny, że wczorajszy stres wywołany pazernością producenta leku, zrobił swoje. Stres jest jednym z największych moich wrogów do tego stopnia, że może wywołać rzut!

Ale tak łatwo się nie poddam, jestem w natarciu jak kosynierzy w tle. Mój duch walki jest tak samo zdeterminowany jak ich!

Panorama Racławicka Wrocław

Panorama Racławicka Wrocław

Dzień trzynasty – w kategorii pecha?!

cze 15, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Leczenie, Ogólne  //  Możliwość komentowania Dzień trzynasty – w kategorii pecha?! została wyłączona

Telefonicznie pochwaliłem się prowadzącemu, że mam na 3 z 24 dawek leku, to co usłyszałem zmroziło mnie.

Lekarz cały czas mówił, że lek muszę brać dwa lata czyli 24 miesiące. Byłem przekonany, że 1 opakowanie to kuracja na 1 miesiąc i tak w zasadzie powinno być. Niestety  producent leku, oprócz horendalnej ceny, zastosował jeszcze jedno zagranie nie fair wobec pacjentów, dzięki czemu znalazł sposób na dodatkowy zarobek!  Mianowicie – w opakowaniu jest 28 tabletek- minimalny okres przez jaki muszę przyjmować lek to 2 lata-24 miesiące, czyli 730 dni – 1 dzień = 1 tabletka, reasumując potrzebuję 730 tabletek czyli 26 opakowań-dawek leku.

Dlaczego w opakowaniu niema wystarczającej ilości tabletek na kurację na jeden miesiąc?!  Czy w kraju producenta leku każdy miesiąc ma 28 dni?!!!

Dzień dwunasty – „Ku Pokrzepieniu Serc” (3/26)

cze 15, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Leczenie, Terapia  //  Możliwość komentowania Dzień dwunasty – „Ku Pokrzepieniu Serc” (3/26) została wyłączona

Dzięki Wam udało mi się zebrać środki na 3 z 26 dawek leku!

Dziękuję wszystkim darczyńcom: osobom prywatnym, firmom, całemu środowisku szermierczemu. To Wy dodajecie mi wiary, optymizmu i siły do działania, a przede wszystkim daliście mi oręż w postaci leku.

Wierzę, że będzie dobrze, że o mnie nie zapomnicie i pomożecie w walce z chorobą.

Archiwum