Dzień dwudziesty dziewiąty – rehabilitacja
Tak dobre działanie leku powinno być wzmocnione kompleksową rehabilitacją. Ale jak już wcześniej wspominałem pobyt w takim ośrodku w Bornem Sulinowie kosztuje 4 800 zł, czyli zapomnij Jacek. Charytatywna rehabilitacja u Jacka dobiegła końca, gdyż wyjechał na obóz z młodzieżą szermierczą. Na szczęście dzięki uprzejmości trzech Pań: Edyty, Danuty, Oli, oraz Pani koordynator, mogę korzystać przez 10 dni z rehabilitacji w ramach NFZ. Zabiegi trwają 1,5 godziny dziennie i są dostosowane do moich możliwości i do tak krótkiego okresu.
Idealnie byłoby gdybym mógł gdzieś być rehabilitowany stale, ale o tym też zapomnij Jacek.
To, że spotykam na swojej drodze życzliwych ludzi zaowocowało tym, że mogę się leczyć, być rehabilitowany i na bieżąco Was o tym informować.
Dzień dwudziesty ósmy – 28 kapsułka zażyta
Stało się, pierwsze opakowanie skończone!
Czuję niedosyt, że nie pierwszy miesiąc kuracji za mną, a 28 dni, co to pigułki antykoncepcyjne dla kobiet?
A leku w aptekach nadal „niet”, dobrze, że mam wypożyczony za kaucją listek to mogę 14 dni czekać. Choć jest postęp bo już w aptekach nie mówią, że takiego leku w ogóle niema, bo mogą go znaleźć w komputerze, że jest zarejestrowany – czyli już za chwileczkę, już – za momencik 😉
Tylko dlaczego to trwało miesiąc, że nie wspomnę, od kiedy jest dopuszczony na EU. Polski system skutecznie daje nam chorym lekcję pokory.
Gdybym miał podsumować te 28 dni to mój stan uległ poprawie, a konkretnie – prawa noga, wzrok, przeczulica i co najważniejsze JA MYŚLĘ!!!
Dziękuję Wam!
Dzień dwudziesty siódmy – było by zbyt pięknie…
Jest 29 czerwiec, a leku jak nie było tak niema w polskich aptekach. Mają jeszcze jeden dzień, gdyż ogłosili na stronie PTSR, że do końca czerwca lek ma być ogólnie dostępny.
Ponadto podali, że szacunkowy koszt miesięcznej terapii to ok. 8 000 zł, a ja już wiem, że będzie to kwota wyższa, około 8 400-8 900zł. Dodatkowo pierwotnie napisali, że w opakowaniu jest 30 tabletek i dopiero po interwencji Eli sprostowali, że 28, a jak wiadomo w ciągu dwóch lat to znacząca liczba. Jestem naiwny i infantylny, dając wiarę obietnicom, no ale miesiąc się jeszcze nie skończył i dam szansę tym co ją składali, zachowując czujność. Na szczęście mam możliwość pożyczenia za kaucją oczywiście, jednego listka z kapsułkami, może zanim się skończy to lek będzie w końcu ogólnie dostępny. Mógłbym kupić lek w Niemczech bez problemu tak jak to planowałem, ale wierzę, że na Polskę cena będzie 8 500 zł co daje dużą oszczędność na kolejną dawkę. Są to pieniądze powierzone mi na leczenie i chcę je jak najlepiej wykorzystać, żeby wystarczyło na jak najwięcej.
Czy tak trudno najpierw sprawdzić, a potem podawać do wiadomości publicznej rzetelne informacje?
Dzień dwudziesty szósty – umysł
Od jakiegoś czasu informacje, które teoretycznie wiedziałem zaczęły do mnie docierać.
Z jednych się cieszę, a inne wywołują u mnie frustrację. Niby do tej pory byłem obecny ciałem, ale umysł był gdzieś jakby za szybą. Niby wszystko widziałem, a niewiele do mnie docierało. Byłem otępiały i teraz zdałem sobie z tego sprawę, to straszne, co choroba ze mną zrobiła.
Mój mózg zaczyna pracować, jest to subtelne, ale nie oczekiwałem jakiegoś spektakularnego wydarzenia, nadal mam kłopoty z wysłowieniem, ale już bardziej kontroluję to co wychodzi z moich ust.
Rozumiem co się do mnie i o mnie mówi, to tak jakbym zaczął z powrotem rozumieć polską mowę.
Dzień dwudziesty piąty – przeczulica
Kapsułka o stałej porze popijana szklanką wody.
Na większości powierzchni ciała ustąpiła przeczulica jaką miałem, bardzo mi utrudniała życie gdyż dotknięcie np. okolicy ust dawało wrażenie przypalenia żelazkiem. Można sobie wyobrazić jakie to uczucie jeżeli tak reaguje ciało na dotyk. Na pewno duży wpływ na ustąpienie miała klawi terapia wykonywana przez Jacka T. dodam, że robił to za darmo (bo nie mam mu z czego zapłacić), a za co jestem jego dozgonnym dłużnikiem. Lek również zrobił swoje i dziś dzięki równoległemu działaniu mogę dotykać twarzy bez wzdrygiwania – co miało opłakane skutki. Szczególnie przy goleniu, moje kalectwo plus przeczulica najczęściej zbierały krwawe żniwo.
Kolejny krok w przód!