Dzień 46 – AMEDS
Do Grodziska Mazowieckiego dojechaliśmy karetką, zgodnie z planem, mimo ulewnego deszczu i remontów na drogach. Długa droga z Wrocławia upłynęła nam wesoło i bezpiecznie dzięki przesympatycznej załodze karetki.
Na miejscu czekała na nas Pani Ania, która jest naszym opiekunem podczas pobytu. Na oddziale zostaliśmy serdecznie przywitani przez Panią Prezes wraz z Prokurentem Firmy oraz personel medyczny. Po załatwieniu spraw związanych z przyjęciem na oddział, przystąpiono do badań.
Najpierw sprawnie pobrano krew i podłączono wenflon, poszło szybko. Następnie wykonano badanie USG Doppler. W przerwie między badaniami zjadłem obiad. Po posiłku miałem chwilę dla siebie. Następnie konsultacja neurologiczna, później dalszy ciąg badań, rezonans głowy i szyi z kontrastem. Wszystko poszło bezproblemowo i profesjonalnie, ponadto wszyscy kompetentni i uśmiechnięci, w takich warunkach to człowiek może chorować.
Jutro czeka mnie konsultacja kardiologa interwencyjnego (dr Zarębińskiego) z oceną wyników badań i wskazań do ewentualnego leczenia zabiegowego.
Dzień 45 – skrajności
W ostatnim czasie poznałem kilka osób, które biorą ten sam lek co ja, przedstawię dwie:
- jedna przez 2 lata przyjmuje lek, który obecnie ja biorę i niestety choroba postępujeL Nie odczuła żadnego działania, ani dobrego, ani złego. Co prawda niema kłopotów z mową, ręce ma sprawne, ale występuję u niej zaburzenie widzenia na jedno oko oraz niedowład nóg,
- druga przyjmuje lek 5 lat. Jest w świetnej formie, nie korzysta z żadnych pomocy do poruszania się. Przez cały ten czas nie miała ani jednego rzutu. Choroba owszem jest i dokucza, ale nie postępuje.
Jak widać lek działa różnie, ale jest to spowodowane tym, że niema dwóch osób, u których choroba przebiega tak samo. Każdy chory, to indywidualny przebieg choroby.
Dzień 44 – Bilans! :-)
Od tygodnia można już normalnie iść do apteki z receptą i zamówić lek, który biorę.
Koszt miesięcznej kuracji, w zależności od tego ile dni ma miesiąc sięga kwoty 9080 zł.
Znając cenę mogliśmy zrobić bilans środków.
Bieżące wpłaty plus to co zostało po obniżeniu ceny leku, daje nam środki na kolejny miesiąc leczenia!.
Dzięki Wam licznik idzie o oczko w górę!!!
DZIĘKUJĘ ZA MOŻLIWOŚĆ KONTYNUACJI TERAPII!!!
Dzień 43 – Plan
Dziś otrzymałem plan bezpłatnej wizyty diagnostycznej w AMEDS Centrum.
Ponadto transport w obie strony oraz pobyt Eli i mój jest również na koszt w/w.
Oczywiście zdam relacje z pobytu, zabierają nas w poniedziałek rano.
Dzień 42 – w terenie
Dziś wybrałem się na ćwiczenia do parku. Jest to najlepsze miejsce, gdyż niema tam dużego ruchu, a drzewa dają miły chłód. Zrobiłem sobie kilka krótkich cylki z przerwami na odpoczynek na ławce. To kolejna zaleta parków, ławeczki co kilka metrów. Gdy czułem zmęczenie siadałem i o dziwo jak wstawałem by iść dalej nie nękał mnie przeszywający reumatyczny ból lędźwi i nóg. Do niedawna nie było by mowy, żebym sam wstał z ławki, a dziś wstaję bez asysty, ponadto daję radę iść dalej. Jest to zasługa leku i ćwiczeń. Na koniec byłem zmęczony, ale to było przyjemne zmęczenie. I jeszcze coś miłego, jak wracałem spotkałem znajomych, którzy widzieli mnie ostatni raz kilka miesięcy temu. Byli bardzo pozytywnie zaskoczeni widząc mnie w tak dobrej formie, a do tego kijki, zamiast laski.