Dzień 276 -słowo na….
Rzeczy zmieniają się wokół nas,
zmieniają się także i ludzie,
którzy zniżają się do poziomu rzeczy,
ale nie zmieniają się przyjaciele,
co udowadnia, że przyjaźń
to coś boskiego i nieśmiertelnego.
Antonio Rosmini
Dzień 275 – siła jest w nas…
…Człowiek jest twardszy niż jego los….
Często ludzie mówią jednym tchem ja nigdy tego nie sprzedam, albo ja nigdy bym tego nie przeżył.
Nie zdają sobie sprawy jaka drzemie w nich siła.
Gdy staje się coś złego w człowieku budzi się coś czego sam by się po sobie nie spodziewał.
Kiedy w grę wchodzi zdrowie lub życie nie ma cennych przedmiotów wszystko jest na sprzedaż byleby pomóc.
W sytuacjach, które wydawały się nie do przejścia, nagle stajemy do walki i mierzymy się z problemami.
Siła jest w nas i obyśmy nigdy nie musieli się o tym przekonywać!!!
Dzień 274 – jak co dzień;)
Niby dzień jak co dzień, ale wszystko bym oddał żeby mieć tą codzienność na co dzień 🙂
Rano Gilenya popita szklanką wody plus garść leków osłonowych łagodzących skutki uboczne.
Następnie ćwiczenia rozciągające czyli stretching.
Najczęściej do południa spędzam co najmniej kwadrans na chodzeniu z kijkami po parku.
Po południu rehabilitacja aktywna szermierką, to lubię najbardziej 🙂
Wiele rzeczy mogę zrobić samodzielnie i daje mi to niesamowitą frajdę.
Cieszę się każdym dniem, każdą podarowaną chwilą normalności.
Choroba została zatrzymana i to na dzień dzisiejszy jest najważniejsze 🙂
Dzień 273 – Szpadzistki w walce o moje życie:)
Wspaniały Gest Drużyny Polskich Szpadzistek z Magdaleną Piekarską na czele 🙂
Za pośrednictwem Marcina Zawady został wystawiony na aukcji charytatywnej na allegro dres reprezentacyjny z autografami drużyny. Wylicytowane środki będą przeznaczone na moje leczenie 🙂
Jestem niezmiernie wdzięczny dziewczynom za pomoc w walce o moje życie!
W lutym miałem problem z zebraniem całej kwoty na zapłacenie za leki.
Za rehabilitację nadal zalegam.
Nie będę ukrywał, że problemy finansowe kosztują mnie dużo zdrowia.
Dlatego każdy taki gest jest dla mnie szansą na kontynuację leczenia i rehabilitacji.
Wierzę, że dobro powraca i każdemu z Was wynagrodzi po tysiąckroć pomoc udzieloną mojej skromnej osobie 🙂
Zapraszam Wszystkich do wzięcia udziału w aukcji!
http://allegro.pl/dres-reprezentacyjny-polskich-szpadzistek-org-i2177391443.html
Dzień 272 – 475 dla 51!
51 polskich deputowanych do Parlamentu Europejskiego zatrudnia w sumie 475 asystentów – podała „Polityka”.
Asystenci, którzy pracują na co dzień w PE, zarabiają od 1,3 do 4 tys. euro.
Wynagrodzenie dla asystentów krajowych zależy wyłącznie od woli danego europosła.
Nie będę tego komentował, bo po ludzku brak mi słów.
Informacja z onet.pl
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/51-polskich-europoslow-zatrudnia-475-asystentow,1,5042567,wiadomosc.html