Szukaj w "BLOG"

Dzień 339 – w sam raz…

maj 6, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Dzień 339 – w sam raz… została wyłączona

Zimno, jakie zimno temperatura w sam raz dla mnie 🙂

Pozdrawiam z Parku Szczytnickiego!

Dzień 338 – umiarkowanie…

maj 5, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, SM Aktualności  //  Możliwość komentowania Dzień 338 – umiarkowanie… została wyłączona

Wszystko z umiarem i o połowę mniej niż dotychczas, rano poćwiczyłem z piłką, po południu spacerowałem, wieczorem popływałem na basenie 🙂

Zauważyłem, że szybciej się meczę zapewne to efekt cieplarnianego osłabienia. Dlatego postawiłem na jakość i różnorodność ćwiczeń. Chciałbym jak największą partię mięśni utrzymać w aktywności.

Ma być chłodniej to może zdążę się zregenerować 🙂

Dzień 337 – optymalnie…

maj 4, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Dzień 337 – optymalnie… została wyłączona

Dzisiejsza pogoda była dla mnie idealna 🙂

Bez deszczu, chłodno, słoneczko od czasu do czasu wyglądało z za chmur. Dzięki temu mój organizm wraca do funkcjonowania. Nie robiłem nic szczególnego bo po upałach jeszcze nie czuję się na siłach, ale jutro mam nadzieję poćwiczyć.

Nie planuję bo wtedy nic z tego nie wyjdzie 😉

Dzień 336 – przyjemnie…

maj 3, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Dzień 336 – przyjemnie… została wyłączona

To był bardzo przyjemny dzień, rodzinne spotkanie i przepyszne dania z grilla.

Żarty, opowiadania, wspomnienia, to to czego było mi potrzeba dla równowagi psychicznej. Całości dopełniły pyszności przyrządzone na grillu. Szkoda, że tak rzadko się mamy okazję do spotkań w tak zacnym gronie 🙂

A na koniec dnia burza bez wiatru, która dała wyczekiwane ochłodzenie i sprawiła, że powietrze stało się rześkie.

Dzień 335 – upały nie dla mnie…

maj 2, 2012   //   przez Jacek   //   BLOG, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Dzień 335 – upały nie dla mnie… została wyłączona

Zdecydowanie źle znoszę upały, zanim zachorowałem na SM nie miałem takich problemów.

Jak byłem zdrowy to uwielbiałem spędzać czas nad wodą, zażywać kąpieli słonecznych i wodnych. Niestety SM nawet tak drobną przyjemność mi odebrało. Wolę kiedy jest rześko, wtedy czuję, że żyję. Wysoka temperatura mnie osłabia, pozbawia sił, czuje się źle. A to dopiero maj, co będzie w lecie nawet nie chcę myśleć.

Muszę znaleźć jakieś sensowne rozwiązanie bo nasze malutkie mieszkanko nagrzewa się jak terrarium.

Archiwum