Dzień 406 – na dziś mam dość…
Niemal całą noc nie spałem z powodu kręczu karku, przeszywający-pulsujący ból jest nie do zniesienia, do tego stres jaki będzie wynik MR.
Na badanie Ela zawiozła mnie półprzytomnego z niewyspania i bólu karku. Na szczęście na wynik mogliśmy poczekać na miejscu, w ciągu 40 minut pani doktor zrobiła opis i porównanie z poprzednim rezonansem. Jak zwykle bywa wiadomości są dwie, lepsza to taka, że nowotwory rosną wolno, gorsza, że mimo, że wolno to te 1 centymetrowe, które uciskają rdzeń, uciskają go coraz bardziej co zresztą ostatnio dość mocno odczuwam. Co do ilości to nie są w stanie określić czy jest ich więcej bo wcześniej nie liczyli gdyż jest ich mnogo.
Z jednej strony się cieszę, bo zawsze to daje jakiś czas zanim mnie unieruchomią na amen, a z drugiej….
Na szczęście na ból karku pomógł mi Jacek rehabilitant, który zawsze ratuje moje nędzne truchło. Mam kilka niebieskich plastrów na karku i szyi i co najważniejsze ból zelżał, ale głową nie pokręcę.
Zalecenia – muszę przez klika dni się oszczędzać, nie mogę obiecać, że się zastosuje, ale do wiadomości przyjąłem 😉
Dzień 405 – opcje-bez opcji…
Szkoda, że zamiast suchych statystyk nie pokazano jak te „opcje leczenia” doprowadzają do inwalidztwa i upodlenia chorych niczemu niewinnych ludzi!
Pani konsultant wstyd, że do tej pory nie wiadomo ilu jest w Polsce chorych na SM! W Polsce nie ma żadnych opcji leczenia, a chorzy są zdani sami na siebie, na rodziny i ludzi dobrej woli bo NFZ i MZ zajęte są biurokracją tworzeniem chorych niewydolnych przepisów, a nie tym w jakim celu zostały powołane!!!
http://www.rynekzdrowia.pl/Rynek-Zdrowia/SM-opcje-terapii,120587.html
Dzień 404 – kontrola….
W czwartek będę miał kontrolny rezonans z kontrastem w celu sprawdzenia jak szybko rosną nowotwory rdzenia.
Badanie to miałem zalecone jakiś czas temu by określić jak szybka jest progresja choroby. Celowo nie wykonałem go przed turniejem by oszczędzić sobie stresu, wystarczył ten pozytywny sportowy. Oczywiście za badanie musiałem zapłacić 100% bo na NFZ to w październiku terminy, a tyle aż czasu nie mam. Myślę, że wynik będzie w piątek najwcześniej, wtedy cośkolwiek będzie wiadomo.
Na nie myślenie o badaniu i rozluźnienie mięśni po turnieju jadę na basen na 21.00
Dzień 403 – Dziękuję Wszystkim, którzy mi kibicowali:)
Reasumując „Szabla Kilińskiego” jest to jak dotąd najlepiej zorganizowany Pucharów Świata dla szermierzy na wózkach.
Turniej i zakwaterowanie w jednym miejscu jest dla osób niepełnosprawnych bardzo dużym udogodnieniem.
W tym roku brała udział rekordowa liczba uczestników i jest to najlepszy dowód na to, że jest to turniej cieszący się dużym uznaniem.
Dzień 402 – filmik:)
Załączam obiecany filmik z zaciętej wygranej walki o wejście do ścisłej ósemki we florecie, ta walka wyczerpała mnie ostatecznie i następną o wejście do strefy medalowej niestety przegrałem.