Dzień 421 – samo życie cz.1…
Wczoraj od wczesnego ranka wędrowałem po wrocławskich szpitalach w poszukiwaniu ratunku…
W pierwszej placówce (chirurgia) po odsiedzeniu swojego w kolejce wszedłem do gabinetu, pani doktor wysłuchała co mi jest, nie badając mnie, obejrzała przyniesioną dokumentację medyczną, wzrokiem wyraziła przerażenie-zdziwienie i zaskoczenie łącznie, po czym z nieukrywaną radością doczytała, że mam SM i orzekła: o i ma Pan SM to najlepiej zajmą się Panem na neurologii. Musi Pan iść do lekarza pierwszego kontaktu wziąć skierowanie do szpitala na oddział neurologii i tu przerwałem jej w półsłowa, czy wie ile to wszystko potrwa?
A ja już ledwo żyję z bólu i osłabienia. Swoim wyznaniem cierpienia i bezsilności wzbudziłem ludzki odruch w medyku, bo postanowiła wystawić mi skierowanie bym mógł iść na ostry dyżur neurologiczny.
A jak było na neurologii dowiecie się jutro 😉
Dzień 420 – Integracja w Polsat News – Kadra szermierzy przed paraolimpiadą
W arakana szermierki na wózkach wprowadza Stefan Makowski, którego serdecznie pozdrawiam. Mój skromny wkład w materiał jest w minutach 6.20 i 7.30
Zapraszam do oglądania 🙂
Dzień 419 – co się dzieje?
Nie wiem co się dzieje, jestem tak słaby, że nie mam sił wstać z łóżka. Bezsilność to to czego najbardziej nie lubię w SM, a i „nowy dziki lokator” zaczyna dawać mocnej o sobie znać.
Wrócił intensywny ból szyi i barku, czuję się jakby mnie ktoś bejsbolem potraktował. Leżę i dostaję obłędu z bólu, już nawet silne przeciwbólowe nie działają.
Na dziś mam dość, a miało być tak pięknie, jak widać chcieć nie zawsze znaczy móc 🙁
Dzień 418 – powoli do przodu…
Dzień 417 – Igrzyska Paraolimpijskie Londyn 2012
Szermiercza reprezentacja na Igrzyska Paraolimpijskie Londyn 2012, trzymam za Was kciuki, połamania kling!