Dzień 953, 954 – Biegają dla mnie :)
Jestem niezmiernie wdzięczny osobom, które w ramach wsparcia mojej walki z chorobami biegają dla mnie.
Jest tych osób już kilka i bardzo im dziękuję 🙂
Dziś pobiegł dla mnie Tomek, fotorelacja poniżej.
Koledzy z planszy zorganizowali wydarzenie, na które z całego serca Wszystkich zapraszam:
Maraton dla Jacka to pomysł na wsparcie Jacka w jego niesamowitej walce jaką prowadzi od paru lat.
Dzień 952 – trening…
Cały czas przygotowuje się do turnieju w Malchow.
Walki, lekcyjki staram się przygotować na 101% moich możliwości.
Sobota i niedziela bez treningów, ale nie będą bezczynne 🙂
Dzień 951 – Dziękuję Wam :)
Jeszcze jestem trochę oszołomiony wczorajszymi wiadomościami, ale pomału dochodzę do siebie.
Mimo tego co jeszcze przede mną, już teraz jestem szczęśliwy z efektów leczenia.
Wszystko to dzięki Wam, bez Was nie byłoby już mnie.
Z całego serca DZIĘKUJĘ 🙂
Dzień 950 – wygrałem bitwę,ale jeszcze nie wojnę…
Znamy już wyniki badań i…
Zacznę od dobrych wiadomości co się udało:
znacznie spowolnić – niemal powstrzymać rozwój i rozprzestrzenianie się raka 🙂
Wiadomości złe :
w moim organizmie nadal są komórki rakowe 🙁
Spowolnienie postępu choroby i powstrzymanie rozrostu to wielki sukces, biorąc pod uwagę jak zlokalizowany jest rak.
Do tego dochodzi obciążenie wtórnie postępującym stwardnieniem rozsianym oraz mózgowo-rdzeniowa niewydolność żylna.
Jesteśmy realistami i byliśmy przygotowani na każdą wiadomość, ale mimo wszystko słysząc wyniki „przeszył mnie prąd”.
Radość miesza się z niepewnością, bardzo cieszę się z tego co udało się osiągnąć, ale jak każdy chciałbym móc powiedzieć „wygrałem z rakiem”.
Terapia przedłużyła mi życie i dała czas na działanie, którego jeszcze kilka miesięcy temu nie miałem.
Co dalej, teraz lekarze opracowują dalsze postępowanie.
Na dzień dzisiejszy wygrałem bitwę, ale jeszcze nie wojnę…
Dzień 948,949 – wyznaczam…
Bez względu na to jakie będą wyniki wyznaczam sobie nowe cele.
W najbliższym czasie jadę na Puchar Świata w szermierce na wózkach World Cup Malchow.
Dzięki Państwu Marcie i Witoldowi Jędrzejczak właścicielom firmy MOTOPLASTYKA moja maska jest gotowa.