Dzień 837 – dzień dobrych wiadomości :)
Rano dostałem bardzo oczekiwaną informację z Bostonu, mianowicie terapia będzie przeprowadzana w klinice „córce” kliniki Bostońskiej w Niemczech.
Było to dla nas o tyle ważne, że odeszły ogromne koszty dotarcia do Bostonu takich jak koszt biletów lotniczych, a na to pieniędzy nie mieliśmy.
Wizyty w klinice będą cykliczne co kilka tygodni i czym innym koszt przejechania samochodem za tzw.miedzę, a czym innym bilety do USA dla dwóch osób w obie strony co trzy tygodnie.
Kiedy nasz znajomy dowiedział się, że będziemy jeździć do Niemiec na terapię to zaoferował nieodpłatne korzystanie z jego samochodu na cały okres trwania leczenia, po naszej stronie będzie jedynie tankowanie.
Ale to minimalne koszty w porównaniu z tymi jakie nas ominęły.
Jesteśmy bardzo szczęśliwi i wdzięczni, że los w końcu się do nas uśmiechnął i wszystko zaczyna się układać 🙂
Dzień 836 – jadę!!!
KOCHANI DZIĘKI WAM LUDZIOM Z CAŁEGO ŚWIATA I FIRMIE BUDIMEX DOSTAŁEM SZANSE NA PRZEŻYCIE 🙂
JESTEŚMY Z ELĄ SZCZĘŚLIWI 🙂
Z CAŁEGO SERCA WAM DZIĘKUJEMY 🙂
ŻADNE SŁOWA NIE ODDADZĄ NASZEJ WDZIĘCZNOŚCI I SZCZĘŚCIA 🙂
Dzień 835 – w poniedziałek…
W poniedziałek po południu będzie wszystko wiadomo czy to już, czy jeszcze trzeba poczekać.
Od rana już nie mogę doczekać jutra.
Z tego stresu to nawet apetyt mi odebrało, przełknięcie czegokolwiek sprawia mi problem.
Ale nic to, najważniejsze żeby się udało 🙂
Dzień 834 – coraz bliżej…
Na chwilę obecną na leczenie brakuje 20 000zł.
Stres ostatnich dni daje o sobie znać, niepewność a zarazem świadomość, że to już ostatnia szansa wydrenowały nas psychicznie i fizycznie.
Oboje jesteśmy wykończeni, bardzo mało śpimy, bo jak tu wypoczywać – spać jak waży się moje być lub nie być.
Wierzymy, że się uda, jesteśmy już tak blisko 🙂
Dzień 833 – ile…
Do tego bym mógł być leczony brakuje 40 000 zł.
Jestem wzruszony dobrocią ludzi i chęcią pomocy.
Moja wiara w to, że się uda wzmocniła się dzięki Wam 🙂