Dzieje się dużo, zarówno dobrego, jak i złego. Wiara, nadzieja, a przede wszystkim Wasze wsparcie dają mi siłę do walki ze złem. Z dobrych wiadomości: badanie TK klatki piersiowej nie wykazało nowych przerzutów w tym obszarze, co jest wielkim sukcesem prowadzonej terapii, ponieważ ostatnio miałem masywne przerzuty właśnie tam. Czekamy na wynik TK twarzoczaszki i szyi, oby i tu nie było nowych przerzutów. Niestety, z tych złych wiadomości: kości zżarte przez raka zaczynają się samoistnie łamać, w wyniku czego część kręgów, żeber i obojczyk uległy złamaniu. Wyobraźcie sobie, jaki towarzyszy mi ból przez 24 godziny na dobę. Ale nic to, wszystko wytrzymam by żyć. Czekam na badanie PET, rozstrzyga się kwestia, czy będę musiał za nie płacić, ponieważ DCO nie widzi potrzeby tego badania, a torakochirurg tak. Ponadto w zależności od jego wyniku jest planowana modyfikacja terapii. Tymczasem ja walczę, a Was proszę o wsparcie finansowe bym miał czym walczyć. Poniżej tylko wycinek kosztów jakie ponoszę, te są absolutnie niezbędne by mój organizm dał radę znieść toksyczność leczenia. A jak widać efekty są, pomimo tego, że według systemu i części lekarzy powinienem już nie żyć.
Zrzutka na Ostatnia Walka… o Życie, – Elżbieta Gaworska | Pomagam.pl
SZERMIERZ NIEZŁOMNY
Sparing ze śmiercią…
Lekarze mówią, że umierać będzie w niewyobrażalnym bólu.
Próbuję więc nie umrzeć
Tekst Małgorzata Święchowicz
Chwilami czuję się jakbym brał udział w wieloboju, wygrana w każdej z „dyscyplin” jest na wagę życia…W środę miałem kolejne wlewy w Szczecinie, doktor jest bardzo zadowolony z efektów spersonalizowanej terapii. O ile wiadomo, że wznowa w zatoce sitowej się wycofała i została po niej jedynie blizna, to do kości trudniej zajrzeć by sprawdzić, czy proces przerzutów się zatrzymał.
Dlatego zlecił wykonanie tomografii z kontrastem głowy, szyi, tułowia, miednicy, brzucha.
Termin badań mam koniec września początek października. Najważniejsze bym miał środki na kontynuację leczenia.
Z całego serca dziękuję
za dotychczasowe wsparcie, jednocześnie bardzo proszę
Wszystkich, którzy mogą, o pomoc w Walce o Życie!
Szczecin 14.08.2024 – MAMY TO!!!
Wdzięczność
dla Tych, którym to Zawdzięczam
Terapia zaczęła przynosić pierwsze efekty Wznowa, którą mam w zatokach sitowych, zmniejszyła się o 2/3 od rozpoczęcia leczenia. Było bardzo nerwowo, bo zaczynając okazało się że raczysko nie daje za wygraną i atakuje zaciekle, mimo to podjąłem walkę. Wiedziałem że będzie ciężko – leczenie dubletem jest toksyczne, a mój organizm, już i tak bardzo osłabiony, może nie wytrzymać tego ciężaru.
Mimo to wolałem umrzeć podczas walki niż się poddać.
Jestem sportowcem, mam duszę i pomimo okaleczeń ciało wojownika, potrzebowałem broni.
Tą bronią stała się dla mnie terapia, którą mi daliście.
Walka z rakiem trwa, ale mamy już pierwszą wygraną bitwę!!!
Jacek -)—-
Jak się pewnie domyślacie, nieustannie szukaliśmy kliniki, która poda mi celowane leczenie. Skontaktowaliśmy się ze szwajcarską kliniką i przedstawiliśmy naszą sytuację, prosząc o pomoc. Wczoraj otrzymaliśmy odpowiedź – znaleźli opcję leczenia w Szczecinie. Nie odległość jest jednak problemem, lecz koszt terapii: jeden miesiąc leczenia tj. leki i wlewy, wynosi 15600 zł, nie licząc kosztów dojazdów i pobytu.
Przytłacza mnie myśl, że po raz kolejny moje życie zostało wycenione, a konkretnie pozostały mi czas. Mam jednak świadomość, że to moja ostatnia i jedyna szansa na zatrzymanie tego „szaleńca”, który zżera żywcem mnie i moje kości. Dlatego zrobię wszystko, aby wykorzystać tę szansę. Onkolog mówi że muszę rozpocząć terapię już dopóki mój stan na to pozwala. Wstępnie jestem umówiony na przyszłą środę, muszę zrobić niezbędne badania i zebrać wymaganą kwotę.
Z całego serca proszę Was o wsparcie w wykupieniu mi dodatkowego czasu życia