Szukaj napisanych przez" Jacek"

„Pozytywny Impuls” zapowiedź artykułu

lip 21, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Media  //  Możliwość komentowania „Pozytywny Impuls” zapowiedź artykułu została wyłączona

Na stronie magazynu dla zainteresowanych stwardnieniem rozsianym „Pozytywny Impuls” pojawiła się informacja, że w numerze wrześniowym (3/2011), opublikowana zostanie moja historia. Już dziś zapraszam do lektury.

Jacek Gaworski przez 22 lata uprawiał wyczynowo szermierkę. Jako florecista godnie reprezentował na planszach całego świata swój klub, rodzinny Wrocław i Polskę. Zdobył dziesiątki medali, był wielokrotnie mistrzem kraju we wszystkich kategoriach wiekowych. Przez długi czas należał również do kadry narodowej i olimpijskiej. Aż nagle, w 2004 roku przyszły problemy z widzeniem, niedowład i diagnoza: stwardnienie rozsiane. Trudna historia mistrza szermierki w najbliższym numerze PI” – cytat za storną PI.

Artykuł o SM – „Przekrój” 11 lipca 2011

lip 20, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Media  //  Możliwość komentowania Artykuł o SM – „Przekrój” 11 lipca 2011 została wyłączona

Zgodnie z obietnicą sprzed kilku dni oraz dzięki uprzejmości magazynu „Przekrój” zamieszczam dziś tekst artykułu z 11 lipca 2011 r. Jest on poświęcony sytuacji chorych na SM w Polsce oraz przybliża moją obecną sytuację. Gorąco zachęcam do lektury.

Tekst zamieszczam w formacie PDF, aby go przeczytać potrzebujesz darmowego programu Adobe Reader. Jeśli nie jest zainstalowany na Twoim komputerze możesz go pobrać tutaj.

PRZECZYTAJ ARTYKUŁ!

Dzień 47 – AMEDS podsumowanie

lip 19, 2011   //   przez Jacek   //   Badania, BLOG, Diagnostyka  //  Możliwość komentowania Dzień 47 – AMEDS podsumowanie została wyłączona

Dziś miałem konsultację dr Zarębińskiego, który szczegółowo, w sposób zrozumiały dla mnie przedstawił wyniki badań. Poza chorobą podstawową czyli SM mam jeszcze „przewlekłą mózgowo-rdzeniową niewydolność żylną” (CCSVI).

Czyli kwalifikuję się do zabiegu balonowania żył.

Opis badań w maksymalnym skrócie, gdyż całość zajmuje dwie kartki A4.

USG Doppler – szerokie żyły szyjne wewnętrzne wykazują redukcję światła na poziomie ujść. Skrótowo badanie wykazało 50% zwężenie żył szyjnych, może być ono większe gdyż na Dopplerze rzadko kiedy można ocenić jak jest duże. Ponadto w pozycji siedzącej mam brak przepływu w prawej żyle szyjnej wewnętrznej.

Trochę mnie zmroziło jak to usłyszałem.

MR Mózgowia z kontrastem –  mnogie zmiany w istocie białej obu półkul mózgu, w lokalizacji okołokomorowej i podkorowej, z przewagą zmian okołokomorowych (dł. ognisk do ok.15mm) Drobne ogniska podnamiotowo w moście i konarach środkowych móżdżku. Ognisko w prawym konarze mózgu. Pojedyncze ognisko zlokalizowane od przodu do rogu czołowego lewej komory bocznej.

Czyli zawartość mojej czaszki to rzeszoto mózgowe, a ja jeszcze funkcjonuje.

ANGIO MR naczyń szyjnych:

  • dyskretna  dominacja lewej zatoki poprzecznej,
  • prawa żyła szyjna wewnętrzna zwężająca się tuż na ujściem żylnym w odcinku dolnym oraz na poziomie C1-C2, modelowana przez mięśnie szyi i opuszkę tętnicy szyjnej wspólne,
  • lewa żyła szyjna wewnętrzna modelowana pomiędzy mięśniami szyi oraz przewężona na poziomie C1-C2.

Badanie to potwierdza wynik Dopplera.

To naprawdę szczątkowy opis moich wyników, niestety są Z ŁE.

Rozmowa z dr Zarębińskim była bardzo rzeczowa, wyjaśnił dokładnie czym jest CCSVI i na czym polega zabieg balonowania żył. Bardzo ważnym jest by odróżniać balonowanie żył od stentowania, gdyż są to dwa zupełnie różne zabiegi. Warto zapoznać się z definicją obydwu, choćby dla samego siebie. Pan doktor podzielił nasze zdanie, że z wykonaniem zabiegu powinniśmy odczekać do czasu aż lek, który biorę na SM osiągnie stabilizacje w organizmie.

Jestem usatysfakcjonowany rzetelnością i obiektywizmem.

Po konsultacji dostałem wypis z kompletem wyników.

Następnie przyszła Pani Małgorzata Koordynator ds. Rehabilitacji z Panem Maciejem fizjoterapeutą i zaproponowali zabieg rehabilitacji. Bardzo się z tego ucieszyłem, tym bardziej, że miałem przed sobą kilkugodzinną podróż. Po masażu i ćwiczeniach, byłem zregenerowany i gotowy do drogi.

Po pożegnaniu na oddziale z przemiłym i kompetentnym personelem, Pani Ania nasz opiekun odprowadziła nas do karetki.

Serdeczne podziękowania dla AMEDS CENTRUM za umożliwienie wykonania profesjonalnej diagnostyki w kierunku przewlekłej mózgowo-rdzeniowej niewydolności żylnej (CCSVI).

Droga powrotna minęła nam niepostrzeżenie dzięki niezawodnemu Panu Waldemarowi oraz Panu Łukaszowi.

Wielkie podziękowania dla firmy TRANS-MAJ za profesjonalnie zorganizowany przewóz w obie strony.

Z Maciejem fizjoterapeutą

Z Panem Waldemarem i Panem Łukaszem

Z personelem medycznym

Z dr Zarębińskim

Z Panią Malgorzatą i Pania Anią

Dzień 46 – AMEDS

lip 18, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Diagnostyka, Leczenie  //  Możliwość komentowania Dzień 46 – AMEDS została wyłączona

Do Grodziska Mazowieckiego dojechaliśmy karetką, zgodnie z planem, mimo ulewnego deszczu i remontów na drogach. Długa droga z Wrocławia upłynęła nam wesoło i bezpiecznie dzięki przesympatycznej załodze karetki.

Na miejscu czekała na nas Pani Ania, która jest naszym opiekunem podczas pobytu. Na oddziale zostaliśmy serdecznie przywitani przez Panią Prezes wraz z Prokurentem Firmy oraz personel medyczny. Po załatwieniu spraw związanych z przyjęciem na oddział, przystąpiono do badań.

Najpierw sprawnie pobrano krew i podłączono wenflon, poszło szybko. Następnie wykonano badanie USG Doppler. W przerwie między badaniami zjadłem obiad. Po posiłku miałem chwilę dla siebie. Następnie konsultacja neurologiczna, później dalszy ciąg badań, rezonans głowy i szyi z kontrastem. Wszystko poszło bezproblemowo i profesjonalnie, ponadto wszyscy kompetentni i uśmiechnięci, w takich warunkach to człowiek może chorować.

Jutro czeka mnie konsultacja kardiologa interwencyjnego (dr Zarębińskiego) z oceną wyników badań i wskazań do ewentualnego leczenia zabiegowego.

Dzień 45 – skrajności

lip 17, 2011   //   przez Jacek   //   BLOG, Leczenie, Lek  //  Możliwość komentowania Dzień 45 – skrajności została wyłączona

W ostatnim czasie poznałem kilka osób, które biorą ten sam lek co ja, przedstawię dwie:

  • jedna przez 2 lata przyjmuje lek, który obecnie ja biorę i niestety choroba postępujeL Nie odczuła żadnego działania, ani dobrego, ani złego. Co prawda niema kłopotów z mową, ręce ma sprawne, ale występuję u niej zaburzenie widzenia na jedno oko oraz niedowład nóg,
  • druga przyjmuje lek 5 lat. Jest w świetnej formie, nie korzysta z żadnych pomocy do poruszania się. Przez cały ten czas nie miała ani jednego rzutu. Choroba owszem jest i dokucza, ale nie postępuje.

Jak widać lek działa różnie, ale jest to spowodowane tym, że niema dwóch osób, u których choroba przebiega tak samo. Każdy chory, to indywidualny przebieg choroby.

Archiwum