Dzień 107 – oko
Dzień 106 – zakwasy
Dzień 105 – godzinowo
Jesteśmy Razem, Idziemy Razem, Zwyciężamy Razem
Ze strony internetowej mat-fencing.com dowiedziałem się, że w czasie ostatnich Mistrzostw Polskie w szermierce Wrocław 2011 (8-11 września) organizatorzy przeprowadzili zbiórkę funduszy na moje leczenie.
Nie wiem jeszcze ile udało się zebrać, ale chciałbym w tym miejscu serdecznie wszystkim podziękować za pamięć i dobre serce. Wielkie, wielkie dzięki!!!
To dzięki takim ludziom jak Wy mam szansę uciec śmierci.
Dzień 103 – w życiu piękne są tylko chwile…
Wczoraj miałem pierwszy raz zabiegi w kriokomorze, tak niska temperatura i zamknięcie wywołały u mnie chwilową panikę.
Dwie minuty trwały jak wieczność. Po wyjściu ćwiczyłem na rowerku do czasu rozgrzania orgnizmu.
Potem poczłapałem o lasce do pokoju i padłem, spałem 1,5 godziny.
Dziś natomiast mój organizm zareagował zupełnie inaczej .
Zimno już nie było tak przerażające, a i zamknięcie w tak małym pomieszczeniu nie zrobiło na mnie wrażenia.
Ćwiczenia rozgrzewające na rowerku nie sprawiały żadnej trudności, wręcz perzyjemność.
Następnie ku memu zaskoczeniu mogłem swobodnie wejść schodami na moje piętro bez asekuracji laską.
Łzy szcześcia ciekły mi po policzkach.
Pierwszy raz od nie pamiętam kiedy chodzenie było tak łatwe i proste.
Co prawda radość moja trwała krótko, bo po dwóch godzinach znów była potrzebna laska do chodzenia, ale warto było.
Teraz wiem, że kriokomora będzie mi bardzo pomocna 🙂