Dzień 327 – na chodzie…
Mimo wczorajszej dużej aktywności, dziś rano nie miałem problemu z uruchomieniem się 🙂
Do południa załatwiłem sprawy urzędowe i nawet obyło się bez zgrzytów urzędniczych. A popołudniu z przyjemnością poszedłem na trening-rehabilitację szermierką.
Dzięki szermierce zapominam o wszystkim co złe i dziś po raz kolejny tego doświadczyłem 🙂
Tagi: szermierka
BLOG - kategorie
Najnowsze
Tagi
1%
allegro
AMEDS
artykuł
aukcja
badania
basen
bezsenność
Borne Sulinowo
choroba
diagnostyka
Fakty
felieton
Gdańsk
gilenya
krioterapia
leczenie
lek
licytacja
media
mistrzostwa
MZ
NFZ
nowotwór
oko
podziękowania
polsat
pomoc
Pozytywny Impuls
rada przejrzystości
refundacja
rehabilitacja
skutki uboczne
SM
sport
stres
szermierka
teleexpress
terapia
tvp1
tvp2
walka
wiadomości
zabieg
zakup leku