Szukaj od "maj, 2025"

Zdjął zbroję, założył skrzydła.

maj 11, 2025   //   przez Jacek   //   BLOG, Leczenie, Media, Nowotwór, POMOC, Rehabilitacja, SM, Sport, Terapia, Życie z SM  //  Możliwość komentowania Zdjął zbroję, założył skrzydła. została wyłączona

Zdjął zbroję, założył skrzydła.

Po heroicznej walce z chorobą zmarł mój ukochany mąż, Jacek Gaworski. 💔

Niewyobrażalnie cierpiał, ale ponad wszystko pragnął żyć.

Był wybitnym sportowcem, szermierzem florecistą – srebrnym medalistą igrzysk w Rio 2016 🥈, wielokrotnym medalistą mistrzostw świata i Europy 🌍🤺, wielokrotnym złotym medalistą mistrzostw Polski 🥇. Przede wszystkim był człowiekiem wielkiego serca ❤️ i odwagi, który swoją postawą inspirował i wzruszał wielu.

Był miłością mojego życia. 💞 Dziękuję wszystkim, którzy wspierali go przez lata choroby – dzięki Wam do dziś udawało się oszukać śmierć. Wykupiliście dla Jacka bezcenny czas życia, za co na zawsze pozostanę Wam wdzięczna. 🙏

Informacje o pożegnaniu przekażę wkrótce. 🕯️


maj 4, 2025   //   przez Jacek   //   BLOG, Leczenie, Lek, Nowotwór, POMOC, SM  //  Możliwość komentowania została wyłączona
Kochani, jesteście wspaniali-mamy środki na kolejną dawkę! 🍀
W obecnej sytuacji to wiadomość, która była Jackowi potrzebna jak żadna inna.❤️
Jego organizm walczy z rakiem i znosi toksyczne leczenie, ale nie poradził sobie z ogromnym stresem, jaki przeżywał w ostatnich dniach przed przerwaniem terapii — to omal go nie zabiło.
W piątek trafił do szpitala w ciężkim stanie. Wykonano wszystkie możliwe badania — wykluczono udar, wylew i przerzuty do mózgu. Długotrwały strach i stres wyssały z niego resztki sił.
Dziś jest już znacznie lepiej. Jacuś dosłownie wrócił z zaświatów, a wiadomość, że mamy na kolejną dawkę, była dla niego jak tlen.
Działamy dalej, by taka sytuacja już się nie powtórzyła.
Brakuje jeszcze 137 000zł
Błagam o pomoc🙏 — każda złotówka to życie ❤️
📌 Link do zbiórki ⬇️

„Znów się zadłużamy… bo ja tak bardzo chcę żyć. To wszystko moja wina…”

maj 1, 2025   //   przez Jacek   //   BLOG, Leczenie, Lek, Nowotwór, Ogólne, POMOC, Sport, Terapia  //  Możliwość komentowania „Znów się zadłużamy… bo ja tak bardzo chcę żyć. To wszystko moja wina…” została wyłączona
Terapia działa, Jacek walczy z całych sił – ale najbardziej brakuje nam już tego, co konieczne do jej kontynuacji: środków. Do końca potrzeba jeszcze 160 000 zł.
Po dwóch miesiącach leczenia widzimy, że to była właściwa decyzja – organizm Jacka odpowiada.
Pomimo ogromnej toksyczności leków, jego ciało – odpowiednio przygotowane – daje radę. Ale to nie tylko zasługa medycyny…
Najważniejsza jest jego niewiarygodna wola życia.
Jacek codziennie znosi ból i cierpienie, a mimo to cieszy się każdą chwilą. Kiedy jedzie na wózku na spacer, czuje słońce, widzi zieleń – i po prostu chłonie życie.
Dramatyczne jest to, że dziś, kiedy leczenie przynosi efekty, musimy rozważyć jego przerwanie – bo nie mamy pieniędzy.
Zrobiłam debet, zadłużyliśmy się, ale to już ściana – dalej nie mamy skąd wziąć.
Kiedy Jacek zorientował się, że nie mamy jak zapłacić za kolejne podanie leku, rozpłakał się:
„Znów się zadłużamy… bo ja tak bardzo chcę żyć. To wszystko moja wina…”
Lekarze mówią, by unikać stresu – bo działa bardziej toksycznie niż chemia. Ale jak być spokojnym, gdy leczenie może zaraz się skończyć?
Obiecałam Jackowi, że zrobię wszystko, by dać mu choć jeden dzień życia więcej.
🙏 Proszę – pomóżcie Jackowi kontynuować terapię. Każda złotówka to dar życia.
📌 Link do zbiórki ⬇️

Wszystkim, dzięki którym Jacek dożył do dziś – z całego serca dziękujemy ❤️

Archiwum