Dzień 1815 – 1823 – Walka i życie…
Zapraszam do lektury najnowszego Newsweeka, a w nim artykułu
red. Pawła Szaniawskiego Walka i życie…
fot.Bartek Sadowski
http://www.newsweek.pl/plus/peryskop/spolecznik-roku-newsweeka-jacek-gaworski-pojedzie-na-paraolimpiade,artykuly,394229,1,z.html
Dzień 1813-1814 – srebrny medal -)—–
Puchar Świata „Szabla Kilińskiego” 15 lipca 2016, ten dzień na długo zostanie w mojej „dziurawej” głowie 🙂
Noc przed zawodami była koszmarem, źle się czułem, miałem mdłości, całe ciało mnie bolało.
Rano nie mogłem się zwlec z łóżka, byłem jak zombie.
Organizm stara się zaadaptować do modyfikacji cykli terapii przed Igrzyskami Paraolimpijskimi.
Na szczęście była przy mnie Ela, podała leki łagodzące i dopilnowała bym uzupełnił elektrolity.
Turniej rozpoczynałem osłabiony, obolały i zupełnie rozbity, co było widoczne w walkach eliminacyjnych.
Mimo to, nawet przez chwilę nie brałem pod uwagę opcji wycofania się z zawodów.
Z każdym kolejnym etapem turnieju, wracałem do żywych.
Adrenalina wzięła górę nad ciałem i znów byłem sobą.
Walczyłem z każdym zawodnikiem jak równy z równym, walki były niezwykle zacięte i dramatyczne.
Pokonywałem zawodników ze ścisłej światowej czołówki, co po raz kolejny pokazało na co mnie stać.
Wywalczyłem srebrny medal, udowadniając sobie i innym, że bez względu na wszystko trzeba walczyć do końca…
Nie byłoby tego wyniku, gdyby nie moja żona, grono przyjaciół i fantastycznych ludzi,
którzy mnie wspierali i mi kibicowali na sali, DZIĘKUJĘ WAM!!!
Z takim dopingiem chciałbym startować na każdych zawodach 🙂
http://www.wheelchairfencinglive.com/en/competition/75-16/direct/2
Dzień 1809-1812 – Szabla Kilińskiego…
W piątek 15 lipca o godz.9.00 w hotelu Airport Okęcie w Warszawie startuje w ostatni turniej pucharu świata przed igrzyskami paraolimpijskimi w Rio…
Szczyt formy jak wiadomo mam mieć we wrześniu, ale nikomu na turnieju nie zamierzam odpuszczać 🙂
Zapraszam do kibicowania -)—–
Dzień 1793-1808 – przygotowania do Rio…
Przygotowania do startu na Igrzyskach trwają pełną parą na wielu frontach 🙂
Medycznie, sportowo, rehabilitacyjnie…
Przeszedłem badania lekarskie w Centrum Medycyny Klinicznej i Doświadczalnej
Centralnym Ośrodku Medycyny Sportowej w Warszawie.
Niestety, ze względu na moje choroby nie mogę mieć żadnych szczepień zabezpieczających na czas pobytu w Brazylii.
Najważniejsze mam „glejt” Szermierka-Kadra Paraolimpijska 🙂
W klinice gdzie jeżdżę na chemioterapię też wszystko jest ustawione pod termin startu.
Podniosło to koszty, ale innego wyjścia nie miałem.
Sportowo, byłem na zgrupowaniu w IKS AWF Warszawa.
Jednym słowem zbiegło się mnóstwo ważnych spraw do załatwienia w jednym czasie.
Ale dałem radę i teraz wszystko po kolei.
Najbliższy start 15 lipca na Pucharze Świata „Szabla Kilińskiego” w Warszawie.
Po turnieju: rehabilitacja, odnowa biologiczna i chemia.
A co będzie potem to będę pisał…