Dzień 854 – MP w szermierce na wózkach…
Pod koniec października odbędą się w Warszawie Mistrzostwa Polski w szermierce na wózkach.
Jeżeli wszystko by poszło zgodnie z przewidywaniami to może się okazać, że uda mi się wystartować.
A bardzo bym chciał 🙂
Szkoda, że nie zależy to tylko od moich chęci…
Dzień 853 – mimo wszystko żyje…
Dziś dostałem od koleżanki Susanne świetnego maila z motywującym załącznikiem.
Przedstawia ono drzewo, które jak stwierdziła Ela przypomina mnie.
Żyje mimo wszystko i wbrew wszystkiemu…
Zresztą oceńcie sami, czyż to nie jest niesamowite jaką ma wolę życia…
Dzień 852 – po raz drugi…
Dziś po raz drugi byłem na basenie i stwierdzam, że pływanie, które nie wymaga większego wysiłku jest teraz dla mnie najlepszą formą dotlenienia mięśni.
Wychodząc z basenu czuję się o niebo lepiej niż przed wejściem, sam jestem tym zaskoczony.
Szkoda, że tak rzadko mam okazję do pływania, ale lepszy rydz…
Dzień 851 – czuję się…
Można powiedzieć z każdym dniem lepiej.
Wszystko zaczyna się stabilizować, a pewne dolegliwości i niedogodności są niczym w porównaniu z szansą na wygraną z rakiem.
Szansą, którą chcę wykorzystać na maxa 🙂