Dzień 838 – gonitwa…
Przygotowanie do wyjazdu to jedna wielka gonitwa.
A że ja ledwie nogami ciągam to wszystko spada na Elę, praca, dom, opieka nade mną, załatwianie wszystkich formalności, dokumentów.
Kompletowanie dokumentacji medycznej niekończące się rozmowy z lekarzami.
Jestem pełen podziwu dla niej tym bardziej, że widzę jak bardzo jest przemęczona.
Mam nadzieję, że będąc w szpitalu w końcu się wyciszymy ale jak to będzie tego dowiemy się niebawem.
BLOG - kategorie
Najnowsze
Tagi
1%
allegro
AMEDS
artykuł
aukcja
badania
basen
bezsenność
Borne Sulinowo
choroba
diagnostyka
Fakty
felieton
Gdańsk
gilenya
krioterapia
leczenie
lek
licytacja
media
mistrzostwa
MZ
NFZ
nowotwór
oko
podziękowania
polsat
pomoc
Pozytywny Impuls
rada przejrzystości
refundacja
rehabilitacja
skutki uboczne
SM
sport
stres
szermierka
teleexpress
terapia
tvp1
tvp2
walka
wiadomości
zabieg
zakup leku