Szukaj od "lipiec, 2013"

Dzień 783 – Wilanów…

lip 26, 2013   //   przez Jacek   //   BLOG, Ogólne  //  Możliwość komentowania Dzień 783 – Wilanów… została wyłączona

Dziś było w planach zwiedzanie Wilanowa, ale…
Nogi mam słabe, w ogóle od pasa w dół choróbsko mnie toczy.
Z tego powodu udało się dotrzeć jedynie do bramy wejściowej i z daleka popatrzeć na Pałac w Wilanowie.
Czuję, że jeszcze trochę i bez wózka inwalidzkiego się nie obejdzie, no cóż taka kolej rzeczy, dobrze, że choć walczyć mogę 🙂
P1150648

Dzień 782 – w gotowości…

lip 25, 2013   //   przez Jacek   //   BLOG, Ogólne, Rehabilitacja, Sport  //  Możliwość komentowania Dzień 782 – w gotowości… została wyłączona

Godzina 17.00 w oczekiwaniu na lekcyjkę, a potem walki walki…
P1150643

Dzień 781 – kino i trening…

lip 24, 2013   //   przez Jacek   //   BLOG, Ogólne, Rehabilitacja, Sport  //  Możliwość komentowania Dzień 781 – kino i trening… została wyłączona

Jako, że aura dziś nie sprzyjała spacerom, Ela zaprosiła mnie do kina na film w 4D.
Film zaproponowała telefonicznie Patrycja jako, że z Maćkiem częściej bywają.
Nie pamiętam kiedy ostatnio my byliśmy w kinie, ale podejrzewam iż nie jesteśmy wyjątkami.
Na 18 pojechaliśmy na trening, rozpocząłem od lekcyjki z Łukaszem trenerem IKS AWF, a potem zrobiłem kilka walk.
Ogólnie jestem zadowolony z siebie – szybkość i wydolność jest OK 🙂

Dzień 779,780 – w Warszawie…

lip 23, 2013   //   przez Jacek   //   BLOG, Ogólne, Rehabilitacja, Sport  //  Możliwość komentowania Dzień 779,780 – w Warszawie… została wyłączona

Od wczoraj popołudnia jesteśmy z Elą w Warszawie.
Na 18.00 pojechaliśmy na trening.
Walczyłem do momentu kiedy nie byłem w stanie utrzymać broni, aż floret wypadał mi z rąk…
To mi było potrzebne by wyrzucić z siebie wiadomości ostatnich dni i oczekiwanie na, no właśnie na co?…
W związku z tym, że treningi są popołudniami postanowiliśmy nie marnować czasu i wybraliśmy się do  Warszawskich Łazienek.
Obejrzeliśmy malutki ułamek bo z chodzeniem mam duże problemy, ale zawsze to coś.
Na dziś zaliczony pomnik Chopina to i tak sukces bo dotarcie do niego od bramy wejściowej zajęło mi ok 1.5 godziny.
Teraz odpoczywam, a o 18.00 znów trening dziś wyważony przygotowawczy do MŚ.
P1150605
P1150609

Dzień 776,777,778 – co by nie było…

lip 20, 2013   //   przez Jacek   //   BLOG, Leczenie, Nowotwór, Ogólne  //  Możliwość komentowania Dzień 776,777,778 – co by nie było… została wyłączona

Dostałem wiadomość z kliniki, a w zasadzie dwie szkoda, że obie kiepskie.
Ale tego można się było spodziewać, leczenie powinienem był kontynuować zaraz po zagojeniu rany.
Gdybym miał na to pieniądze to bym kontynuował, robiliśmy co w naszej mocy żeby je zebrać, ale płacenie po kilka tysięcy miesięcznie za leczenie SM już jest nie lada wyczynem.
Reasumując na planowane wcześniej leczenie jest już za późno, nowotwór i czas to moi śmiertelni wrogowie.
Ostatnia szansa dla mnie to znalezienie innej najprawdopodobniej doświadczalnej metody.
Profesor rozesłał moje badania do swoich kolegów z innych klinik mają się naradzić.
Teraz muszę czekać na wyrok…
I co by nie było mam też dobre wieści, jadę na Mistrzostwa Świata do Budapesztu!!!
W ramach przygotowań do MŚ przyszły tydzień spędzę na zgrupowaniu w Warszawie, dzięki IKS AWF Warszawa.
I całe szczęście bo nie będę miał czasu na myślenie co dalej…

Strony:«123456»

Archiwum