Dzień 773 – wynik NMR…
Hmm czekając na telefon, że wynik jest do odebrania Ela nauczona doświadczeniem postanowiła zadzwonić i zapytać jak się sprawy mają.
I zdziwiłbym się gdyby było jak powinno.
Otóż Panie z rejestracji zamiast zadzwonić jak poinformowano nas w dniu badania, wysłały sms-a na bliżej nikomu nieznany numer, że badanie jest do odebrania.
I gdyby nie nasz telefon z zapytaniem czas by płynął, a my byśmy czekali…
Jestem wściekły bo to zupełny brak szacunku i poszanowania dla pacjenta.
Wynik badania taki jak można było się spodziewać, czyli zły.
Jutro wysyłamy badanie do Berlina do kliniki i będziemy czekać na decyzję.
Nie chcę myśleć o tym wszystkim, Ela określa moje postępowanie jako typowy syndrom wyparcia choroby.
Może i tak jest, w ramach wypierania nowotworów znów idę na basen na wieczór, jak się zmęczę to szybko zasnę i nie będę za dużo myślał 🙂