Dzień 651 – jest lepiej:)
Dziś jest znacznie lepiej 🙂 Jacek przestał wymiotować wkońcu zaczął jeść i pić.
Jeszcze bardzo boli go głowa, ale to ciągle skutki uboczne niewyrówniania poziomu płynu mózgowo-rdzeniowego.
Wisienką na torcie było przyjście fizjoterapeutki i po serii testów postawienie Jacka na nogi. Gdy podczas pierwszego „spaceru” fizjoterapeutka zapytała Jacka jak się czuje, on odpowiedział, że brakuje mu teraz tylko maski i floretu 🙂 Najpierw chodził z chodzikiem na kółkach, popołudniu po elektroterapii wymienono chodzik na kule.
Jeszcze jest bardzo słaby i dużo śpi ale teraz jesteśmy o niego spokojne. W poniedziałek o 15:00 jesteśmy umówieni na konsultację z profesorem, pytań mam do niego tyle, że muszę je sobie zapisać żeby nic mi nie umknęło.
Dziś po pięciu dniach końcu zasnę spokojnie 🙂