Dzień 414 – uff…
Jest poprawa noc przespana, co prawda profilaktycznie przed spaniem wziąłem tabletkę przeciwbólową, ale przez cały dzień ból był do zniesienia.
Różnica jest duża, przede wszystkim już nie pulsowało, a ręka nie drętwiała. Dziś spróbuję przespać noc bez leków.
Dzień 413 – nastawiony…
Haris-Jacek mnie ponastawiał, wymasował i nakleił plaster – jak na razie ból zelżał 🙂
Najważniejsze żeby w nocy nie bolało, jutro będzie wszystko jasne.
Dzień 412 – powtórka…
Ból karku staje się nie do zniesienia, przeszywający promieniuje do barku dodatkowo mam uczucie drętwienia ręki, znów zarwana noc, jutro idę do Jacka po ratunek.
Już było lepiej, a od wczoraj powtórka z rozrywki, całą noc czułem tętniący ból. Na dzisiejszą noc nasmarowany ketonalem w maści plus zażyłem tabletkę, mam nadzieję, że choć trochę pośpię.
Oby do jutra wierzę, że Jacek znów mi pomoże.
Dzień 411 – mnie to nie dziwi…
Zaliczam się do tych 85%, które negatywnie oceniają niewydarzony twór jakim jest NFZ. Osobiście nie znam nawet 1 osoby, która wypowiadałby się o nim pozytywnie.
Niestety nikt z rządzących nie wyciąga wniosków, mają gdzieś opinię społeczną, przypomną sobie o nas przed wyborami.
http://www.rynekzdrowia.pl/Po-godzinach/CBOS-wiekszosc-Polakow-negatywnie-ocenia-NFZ,121559,10.html