Dzień 278 – kolejny artykuł o …
Dostęp do terapii dla chorych na SM w Polsce jest oceniany jako jeden z najgorszych w Europie 🙁
Zapraszam do artykułu:
Eksperci: każda złotówka zainwestowana w chorych na SM da zyski
Dzień 277 – na odstresowanie…
Dzień spędziłem aktywnie, rehabilitacja, nordic walking, szermierka, basen 🙂
Słońce sprawia, że chce się żyć 🙂
Co prawda było trochę chłodno, w związku z czym spacer w parku był krótki.
Nie chce ryzykować przeziębienia bo pogoda dość zdradliwa.
Potrzebowałem takiej aktywności by się odstresować i odnaleźć wewnętrzną równowagę.
Dzień 276 -słowo na….
Rzeczy zmieniają się wokół nas,
zmieniają się także i ludzie,
którzy zniżają się do poziomu rzeczy,
ale nie zmieniają się przyjaciele,
co udowadnia, że przyjaźń
to coś boskiego i nieśmiertelnego.
Antonio Rosmini
Dzień 275 – siła jest w nas…
…Człowiek jest twardszy niż jego los….
Często ludzie mówią jednym tchem ja nigdy tego nie sprzedam, albo ja nigdy bym tego nie przeżył.
Nie zdają sobie sprawy jaka drzemie w nich siła.
Gdy staje się coś złego w człowieku budzi się coś czego sam by się po sobie nie spodziewał.
Kiedy w grę wchodzi zdrowie lub życie nie ma cennych przedmiotów wszystko jest na sprzedaż byleby pomóc.
W sytuacjach, które wydawały się nie do przejścia, nagle stajemy do walki i mierzymy się z problemami.
Siła jest w nas i obyśmy nigdy nie musieli się o tym przekonywać!!!
Dzień 274 – jak co dzień;)
Niby dzień jak co dzień, ale wszystko bym oddał żeby mieć tą codzienność na co dzień 🙂
Rano Gilenya popita szklanką wody plus garść leków osłonowych łagodzących skutki uboczne.
Następnie ćwiczenia rozciągające czyli stretching.
Najczęściej do południa spędzam co najmniej kwadrans na chodzeniu z kijkami po parku.
Po południu rehabilitacja aktywna szermierką, to lubię najbardziej 🙂
Wiele rzeczy mogę zrobić samodzielnie i daje mi to niesamowitą frajdę.
Cieszę się każdym dniem, każdą podarowaną chwilą normalności.
Choroba została zatrzymana i to na dzień dzisiejszy jest najważniejsze 🙂