Dzień 96 – bezsennie
Miałem nadzieję, ża aktywnie spędzony dzień da mi spokojny sen, o jakże sie pomyliłem. Znów miałem dreszcze i na zmianę było mi zimno i gorąco, do tego dziwny niepokój.
Rano na gimnastykę o 7.30 ledwie sie zwlokłem, ale byłem twardy i wberw temu co czułem poczłapałem ćwiczyć. Potem jakoś się rozruszałem i znów wszedłem na obroty.
Dziś poza rehabilitacją miałem konsutację specjalisty urologa, który zrobił mi USG pęcherza moczowego i zapisał odpowiednie leki.
Żeby uniknąć kolejnej nieprzespanej nocy, poszedłem do gabinetu pielęgniarek i poprosiłem o środki nasenne. Mam nadzieję, że zadziałają i w końcu wypocznę 🙂
Dzień 95 – nie poddam się :-)
Noc była koszmarna, spałem zaledwie godzinę 🙁 Miałem dreszcze, czułem sie rozbity, było mi jakoś nieswojo. Przewracałem się z boku na bok nie mogąc zasnąć. Mimo wszystko postanowiłem się nie poddawać cokolwiek by to było.
Wstałem rano zakręcony, ale mimo to poszedłem na poranna gimnastykę na 7.30. Potem już jakoś poszło, śniadanie i zabiegi według grafika. Dziś na terapi rąk ćwiczyłem na bardzo ciekawym programie: Program Titanis SM to program komputerowy, który w atrakcyjny sposób umożliwia wykonywanie ćwiczeń ruchowych w domu. Przeznaczony jest dla osób chorych na stwardnienie rozsiane (SM). Zestaw ćwiczeń dopasowywany jest do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika.
Niestandardowa forma gier ruchowych stanowiących wyzwanie oraz system statystyk dający możliwość kontrolowania postępów mobilizują do regularnych ćwiczeń.
Jestem z siebie zadowolony, że mimo tak podłego samopoczucia psychicznego i fizycznego dałem 😀
Dzień 94 – wędkarstwo
Niedziela jest dniem wolnym od zajęć.
Do południa korzystając ze świetnej pogody odpoczywałem na ławeczce przed ośrodkiem w gronie znajomych z turnusu.
Wymienialiśmy się informacjami na tematy związane z SM, przebiegu choroby, jak i czym kto jest leczony.
Było to dla mnie tym bardziej ważne, że nie ma dwóch osób, u których przebieg choroby byłby taki sam.
Popołudniu dostałem zaproszenie nad wodę od kolegów wędkarzy. Zapewnili transport w obie strony i dzięki temu popołudnie spędziłem nad jeziorem.
Połów był udany, wyśmienity odpoczynek na łonie natury 😀
Dzień 93 – platformy ;-)
Dziś ćwiczyłem na:
- platformie dynamograficznej
- platformie posturograficznej
- orbitreku
Dzień 92 – współlokator
Zakwaterowany jestem na poddaszu, na szczęście dni są chłodniejsze, bo gdyby był upał to pewnie bym padł.
Pokój dzieli ze mną Myles, który jest obywatelem Kanady.
To przesympatyczny i pogodny człowiek, a przede wszystkim mega pozytywnie nastawiony do życia 🙂
Dzięki niemu mam dodatkową rehabilitację szarych komórek, gdyż porozumiewany się wyłącznie w języku angielskim.
Kiedy nie znam jakiegoś słówka to bardzo przydatny jest translator, który niejednokrotnie tłumaczy bardzo abstrakcyjnie 😉
Myles z Pembroke, Ontario, Kanada