Dzień 786 – odnowa?…
W ramach odnowy psychiczno – biologicznej po tygodniu treningowym i wydarzeniowym, wybrałem się na basen.
Wróciłem przed chwilą czyli o 22.00 i mimo, że zmęczony czuję ulgę, przynajmniej fizyczną.
Tyle chciałbym Wam napisać, ale muszę najpierw to wszystko przetrawić, przemyśleć, oswoić…
Dzień 785 – w domu…
Wrocław powitał nas ponad trzydziestostopniowym upałem.
Czekało na nas dużo wiadomości z przewagą złych.
Dziś skupię się na dobrych o reszcie potem…
Otrzymaliśmy kartkę od Pani Elżbiety,
która uczestniczyła w Pieszej Poznańskiej Pielgrzymce na Jasną Górę.
Serdecznie dziękujemy za pamięć i modlitwę.
Dzień 784 – powrót…
Na godzinę 11.00 byłem umówiony na zrobienie lekcyjki z Łukaszem.
Po jej zakończeniu i wykąpaniu się wyruszyliśmy w drogę do domu.
Wielkie podziękowania dla wszystkich z IKS AWF Warszawa za gościnność .
Dzień 783 – Wilanów…
Dziś było w planach zwiedzanie Wilanowa, ale…
Nogi mam słabe, w ogóle od pasa w dół choróbsko mnie toczy.
Z tego powodu udało się dotrzeć jedynie do bramy wejściowej i z daleka popatrzeć na Pałac w Wilanowie.
Czuję, że jeszcze trochę i bez wózka inwalidzkiego się nie obejdzie, no cóż taka kolej rzeczy, dobrze, że choć walczyć mogę 🙂
Dzień 782 – w gotowości…
Godzina 17.00 w oczekiwaniu na lekcyjkę, a potem walki walki…