Dzień 863 – wróciliśmy…
Jesteśmy w domu 🙂
Powrót ze szpitala dla Jacka w zasadzie nie istnieje, śpi całą drogę i budzi się w domu.
Teraz znów śpi, ale nim zasnął słyszał jak rozmawiałam z Patrycją przez fcb.
Słysząc naszą rozmowę bardzo się wzruszył.
Ja do tej pory nie mogę znaleźć sobie miejsca i powiem Wam jedno, Pani Dykiel miała świętą rację.
Podłość ludzka nie zna granic!
Na szczęście tych Dobrych Ludzi jest więcej 🙂
Najnowsze
Tagi
1%
allegro
AMEDS
artykuł
aukcja
badania
basen
bezsenność
Borne Sulinowo
choroba
diagnostyka
Fakty
felieton
Gdańsk
gilenya
krioterapia
leczenie
lek
licytacja
media
mistrzostwa
MZ
NFZ
nowotwór
oko
podziękowania
polsat
pomoc
Pozytywny Impuls
rada przejrzystości
refundacja
rehabilitacja
skutki uboczne
SM
sport
stres
szermierka
teleexpress
terapia
tvp1
tvp2
walka
wiadomości
zabieg
zakup leku