Dzień 999 – badania…
I zaczęło się, od jutra do poniedziałku włącznie będę miał robione badania.
Oczywiście wszystkie płatne 100%, bo na NFZ dostałbym termin za kilka miesięcy.
Chciałem poczekać z tymi badaniami, ale Ela stanowczo dała mi odczuć, że trwa to już zbyt długo.
Jak zwykle ma rację, zebrało się tego trochę.
No nic, zrobię badania i potem zobaczymy.
Dzień 950 – wygrałem bitwę,ale jeszcze nie wojnę…
Znamy już wyniki badań i…
Zacznę od dobrych wiadomości co się udało:
znacznie spowolnić – niemal powstrzymać rozwój i rozprzestrzenianie się raka 🙂
Wiadomości złe :
w moim organizmie nadal są komórki rakowe 🙁
Spowolnienie postępu choroby i powstrzymanie rozrostu to wielki sukces, biorąc pod uwagę jak zlokalizowany jest rak.
Do tego dochodzi obciążenie wtórnie postępującym stwardnieniem rozsianym oraz mózgowo-rdzeniowa niewydolność żylna.
Jesteśmy realistami i byliśmy przygotowani na każdą wiadomość, ale mimo wszystko słysząc wyniki „przeszył mnie prąd”.
Radość miesza się z niepewnością, bardzo cieszę się z tego co udało się osiągnąć, ale jak każdy chciałbym móc powiedzieć „wygrałem z rakiem”.
Terapia przedłużyła mi życie i dała czas na działanie, którego jeszcze kilka miesięcy temu nie miałem.
Co dalej, teraz lekarze opracowują dalsze postępowanie.
Na dzień dzisiejszy wygrałem bitwę, ale jeszcze nie wojnę…
Dzień 945,946 – i po…
Święta, święta i po świętach…
A my wciąż czekamy na wyniki.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że badań była cała masa i teraz trzeba każde dokładnie przeanalizować.
Robią to dwa zespoły w klinice niemieckiej i bostońskiej.
Do tego były święta, sylwester, lekarze też ludzie i mają prawo do wypoczynku.
Wszystko to wiemy i rozumiemy, mimo to jesteśmy zestresowani i wyczerpani oczekiwaniem w niepewności.
Mamy cichą nadzieję, że w przyszłym tygodniu usłyszymy tą wyczekiwaną wiadomość 🙂
A tym czasem Wszystkich Pozdrawiam 🙂
Dzień 931,932,933 – badania, badania, badania…
Ostatni czas spędziłem na badaniach, po zakończonej terapii.
Krwi utoczono mi ilość do omdlenia, na szczęście jednym wkłuciem.
Prześwietlono, naświetlono, wymazano, pobrano i co jeszcze nie wiem …
Wszystko po to by sprawdzić jakie są efekty terapii.
Teraz mam w głowie tylko jedno, wyniki, kiedy będą, jakie będą…
Czy mogę odetchnąć z ulgą, czy walka będzie trwać nadal, czy…
Oczekiwanie, nadzieja, modlitwa…